Sześć komitetów - PO, PiS, SLD, PSL, PJN, Ruch Poparcia Palikota - może zarejestrować listy we wszystkich okręgach wyborczych - poinformowała PKW. Rejestracja kandydatów we wszystkich okręgach nie udała się Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke oraz komitetowi Prawicy Marka Jurka.

Zgodnie z Kodeksem wyborczym, komitet wyborczy, który zarejestrował do wtorku do godz. 24 listy kandydatów co najmniej w połowie okręgów wyborczych, uprawniony jest do zgłoszenia dalszych list, bez poparcia zgłoszenia podpisami wyborców.

Jak dotąd - według PKW - listy kandydatów do Sejmu zarejestrowały w ponad połowie okręgów: PO - listy w 38 okręgach; PJN, PSL, PiS - w 34; SLD i Ruch Poparcia Palikota - w 32. Daje to tym komitetom prawo automatycznej rejestracji we wszystkich pozostałych okręgach.

Polska Partia Pracy - Sierpień'80 zarejestrowała 26 list, ale w jednym okręgu w ogóle nie zgłosiła list. Oznacza to, że może zarejestrować dalsze listy bez poparcia zgłoszenia podpisami wyborców, z wyjątkiem tego jednego okręgu.

Rejestracja kandydatów we wszystkich okręgach w kraju nie udała się Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke, pomimo iż ten komitet zarejestrował listy wyborcze w 21 okręgach wyborczych. Nastąpiło to jednak po terminie, o którym mówi Kodeks wyborczy. "Chcieliśmy zarejestrować listy we wszystkich okręgach, jednak nie zrobiliśmy jednej rzeczy: trzeba było zgłosić listy we wszystkich pozostałych okręgach, bez zaświadczenia z PKW, a dopiero następnego dnia donieść to zaświadczenie i byłoby po problemie" - podkreślił Korwin-Mikke. Przyznał jednak, że prawdopodobnie komitet wyborczy wystawi kandydatów tylko w 22-24 na 41 okręgów wyborczych.

W wyborach do Senatu swoje kandydatury zarejestrował m.in. b. premier Włodzimierz Cimoszewicz

List do Sejmu w całym kraju nie zdołał zarejestrować też Komitet Prawicy. "Nie zarejestrowaliśmy list w całej Polsce, co praktycznie wstrzymuje kampanię Nowej Prawicy do Sejmu. W tej chwili koncentrujemy się praktycznie na wyborach do Senatu, gdzie mamy 8 zarejestrowanych kandydatów" - powiedział PAP Marek Jurek.

Sekretarz PKW Kazimierz Czaplicki podkreślił, że procedura rejestracji list kandydatów jeszcze się nie zakończyła i potrwa minimum około tygodnia. Jak dodał, ogółem zarejestrowano 524 kandydatów na senatorów, więc średnio w każdym okręgu wyborczym wypada 5 kandydatów. "Choć do końca tak nie jest. Jeszcze ponad 200 zgłoszeń jest w badaniu" - podkreślił sekretarz PKW.

W wyborach do Senatu swoje kandydatury zarejestrowali m.in. b. premier Włodzimierz Cimoszewicz (startuje w Białymstoku); b. poseł PO Robert Węgrzyn (Opole); szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Edmund Klich (Kalisz); reżyser i b. poseł PO Kazimierz Kutz (Katowice); prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc (Rzeszów); b. szef klubu PO Zbigniew Chlebowski (Wałbrzych).

Swe kandydatury do Senatu zarejestrowały też obecna posłanka SdPl Izabella Sierakowska (Lublin); żona zmarłego w katastrofie smoleńskiej wiceszefa klubu PO Grzegorza Dolniaka, Barbara Dolniak (Sosnowiec).

Politycy PO chwalili się, że ich partia w każdym okręgu wyborczym zarejestrowała listy wyborcze w oparciu o podpisy zebrane lokalnie

Ruch Obywatele do Senatu zarejestrował w całej Polsce 48 kandydatów. Z poparciem OdS wystartują m.in. b. senator Tomasz Misiak, b. minister pracy z Samoobrony Anna Kalata, szef BCC Marek Goliszewski, politolog Grzegorz Kostrzewa-Zorbas, b. redaktor naczelny "Wprost" Marek Król, działacz Solidarności, obecny poseł Bogdan Lis, obecny poseł Marian Filar.

Politycy PO chwalili się w środę, że ich partia w każdym okręgu wyborczym zarejestrowała listy wyborcze w oparciu o podpisy zebrane lokalnie. Rzecznik klubu PO Paweł Olszewski zapewnił, że partia nie miała najmniejszego problemu z ich zbieraniem.

Pełnomocnik wyborczy PiS Krzysztof Sobolewski poinformował PAP, że także PiS zarejestrowało listy w każdym okręgu, zbierając w każdym z nich wymaganą do rejestracji liczbę podpisów, czyli 5 tys.

Szef klubu PSL Stanisław Żelichowski w rozmowie z PAP dziękował wyborcom, którzy poparli listy kandydatów ludowców na posłów i senatorów. "Zarejestrowaliśmy kandydatów we wszystkich okręgach wyborczych. Jesteśmy wdzięczni tym, którzy zechcieli poprzeć nasze listy" - powiedział Żelichowski.

Również lider SLD Grzegorz Napieralski przekonywał, że SLD zebrał podpisy pod listami we wszystkich okręgach wyborczych. "Ja w wielu regionach byłem przy zbieraniu podpisów. To naprawdę dobre doświadczenie, bo ludzie podchodzili z życzliwością, podpisywali się" - podkreślił lider Sojuszu.

W kampanię profrekwencyjną zaangażowała się koalicja organizacji Masz Głos, Masz Wybór

W środę, w kolejnym dniu kampanii wyborczej Grzegorz Napieralski robił w jednej z warszawskich księgarni, wraz z córkami zakupy podręczników i przyborów szkolnych. Według niego, wyprawka szkolna i przedszkolna dla dwójki dzieci kosztuje ponad 500 złotych. Jego zdaniem, ceny podręczników i przyborów szkolnych są zdecydowanie za wysokie.

Szef doradców premiera Michał Boni przekonywał w debacie o polityce społecznej w ramach debat Platformy "Rozmowy z Polakami", że rząd - nawet w warunkach kryzysu gospodarczego - adresuje politykę społeczną do najbardziej potrzebujących. Jego zdaniem, w tym trudnym okresie rząd prowadził skuteczną politykę społeczną. Jak podkreślił, Polska w tym czasie miała - w porównaniu z innym krajami UE - relatywnie wysokie tempo wzrostu gospodarczego.

W kampanię profrekwencyjną zaangażowała się koalicja organizacji Masz Głos, Masz Wybór, która przygotowała kampanię "Kobiety na wybory". Jej celem jest przekonanie kobiet w różnym wieku, że udział w wyborach jest ważny. Organizatorzy kampanii mówili w Fundacji im. S. Batorego, że z badań wynika, iż prawie połowa kobiet w Polsce nie głosuje, a frekwencja wśród nich jest od 5 do 10 proc. niższa niż w grupie mężczyzn.