Czworo włoskich dziennikarze zostało porwanych w Libii. Według włoskiego MSZ, uprowadzono ich w środę rano koło Zawii, 50 km na zachód od Trypolisu. Ich kierowca zginął.

Są to dwaj dziennikarze "Corriere della Sera", jeden "Avvenire" i jeden "La Stampa". Wśród porwanych jest jedna kobieta - korespondentka "Corriere della Sera".

Według regionalnego włoskiego związku dziennikarzy w Lacjum, porwani znajdują się prawdopodobnie w rękach lojalistów libijskiego dyktatora Muammara Kadafiego. Dziennikarzy zatrzymano, gdy byli w drodze do Trypolisu. Prezes związku dziennikarzy Bruno Tucci powiedział agencji ANSA, że jeden z porywaczy poinformował przez telefon, iż kierowca został zastrzelony.

Telewizja SkyTG25 informuje, że dziennikarzy zatrzymali "pospolici przestępcy", którzy obrabowali ich, a następnie przekazali lojalistom Kadafiego.

Korespondentowi "Avvenire" pozwolono zatelefonować do redakcji w Mediolanie. Powiedział - jak piszą agencję - że wszyscy czworo są cali i zdrowi.