Samolot An-24 z 33 osobami na pokładzie awaryjnie wylądował w poniedziałek rano na rzece Ob na Syberii. Pięć osób zginęło, 21 trafiło do szpitala, stan czterech z nich jest bardzo ciężki - poinformował Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej. Los siedmiu osób jest nieznany.

Przyczyną awaryjnego lądowania samolotu lecącego z Tomska do Surgutu był pożar jednego z silników.

"Według wstępnych danych o godzinie 8.48 czasu miejscowego w odległości 63 km od Niżniewartowska załoga poinformowała o pożarze lewego silnika i podjęła decyzję o przymusowym lądowaniu" - poinformowało Ministerstwo do spraw Sytuacji Nadzwyczajnych.

"Na pokładzie samolotu AN-24 linii lotniczych Angaraawia znajdowały się 33 osoby. Pięć z nich zginęło, cztery są w ciężkim stanie" - powiedział przedstawiciel Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Władimir Markin.

Osoby ranne przetransportowano do szpitala w mieście Strieżewoj.

Podczas awaryjnego lądowania na wodzie samolot częściowo rozpadł się.