W piątek po godz. 17.30 na wojskowym lotnisku w Warszawie wylądował Air Force One z prezydentem USA Barackiem Obamą na pokładzie. W piątek wieczorem składający wizytę w Warszawie prezydent USA Barack Obama spotkał się na roboczym obiedzie z 20 prezydentami biorącymi udział w szczycie państw Europy Środkowej. Wcześniej Obama złożył kwiaty przed Grobem Nieznanego Żołnieża i Pomnikiem Bohaterów Getta.

Amerykański przywódca wylądował na warszawskim Okęciu w piątek, tuż po godz. 17.30. Do Polski przybył z dwudniową roboczą wizytą; jest to ostatni etap jego podróży po Europie.

W sobotę Barack Obama będzie w rozmawiał z prezydentem Bronisławem Komorowskim i premierem Donaldem Tuskiem. Spotka się też z polskimi politykami (wśród których nie będzie jednak byłego prezydenta Lecha Wałęsy) oraz w Katedrze Polowej Wojska Polskiego z bliskimi ofiar katastrofy smoleńskiej.

Tuż przed rozpoczęciem roboczego obiadu w Pałacu Prezydenckim, kończącego piątkowe obrady szczytu środkowoeuropejskiego, Barack Obama powiedział, że potwierdzi on ważność sojuszu pomiędzy państwami Europy Środkowej a Stanami Zjednoczonymi.

Jak przypomniał, spotkał się już z prezydentami z Europy Środkowej w zeszłym roku. "A teraz czeka nas kolejna kolacja, w czasie której będziemy wymieniać szczere poglądy i potwierdzimy ważność sojuszu pomiędzy państwami, które państwo reprezentują a Stanami Zjednoczonymi" - podkreślił.

Bronisław Komorowski, witając Obamę w Pałacu Prezydenckim, wyraził z kolei nadzieję na wymianę poglądów i myśli o drodze do demokracji krajów naszego regionu. To zagadnienie było tematem piątkowego szczytu prezydentów Europy Środkowej.

Obama złożył kwiaty przed Grobem Nieznanego Żołnierza

Wcześniej, krótko po wylądowaniu, Obama złożył kwiaty przed Grobem Nieznanego Żołnierza na placu marszałka Józefa Piłsudskiego. Rozmawiał tam z kombatantami. "Był dla nas bardzo miły. Gratulował nam. Podziękowałyśmy prezydentowi za miłe słowa. Amerykanie walczyli razem z nami podczas II wojny światowej. Dla nas jest bardzo ważne, że w ten sposób to uszanował" - relacjonowały PAP swoją rozmowę z Obamą kpt. Jadwiga Obrębalska i sanitariuszka z Powstania Warszawskiego Barbara Gancarczyk.

Następnie kolumna prezydencka udała się na warszawski Muranów, gdzie Barack Obama złożył wieniec przed Pomnikiem Bohaterów Getta. Prezydent USA stał przed monumentem dłuższą chwilę z pochyloną głową. Po złożeniu wieńca kilkanaście minut witał się i rozmawiał m.in. z przedstawicielami środowisk żydowskich.

Wiceszef Polskiego Towarzystwa Sprawiedliwych wśród Narodów Świata Józef Walaszczyk podkreślił, że prezydent Obama rozmawiał z każdym bardzo serdecznie. "Przyjęliśmy to z wielkim uznaniem. Rozmowa była bardzo osobista i ciepła, nie było w tym nic wymuszonego; było i z uśmiechem i z uściśnięciem rąk, a panie nawet dostały całusa" - relacjonował.

Obama obiecał, że przyjedzie do Polski w 2013 r.

Barack Obama zapoznał się też z planami budowy Muzeum Historii Żydów Polskich, które powstaje naprzeciwko Pomnika Bohaterów Getta. Rozmawiał m.in. z szefem resortu kultury Bogdanem Zdrojewskim, p.o. dyrektor muzeum Agnieszką Rudzińską, a także przewodniczącym Rady Muzeum Historii Żydów Polskich Marianem Turskim oraz prezydent Warszawy Hanną Gronkiewicz-Waltz.

Według relacji Rudzińskiej Obama wyraził chęć przyjechania do Polski na uroczyste otwarcie Muzeum Historii Żydów Polskich w 2013 roku.



Następnie prezydent USA udał się do hotelu Marriott, gdzie zatrzymał się podczas pobytu w Polsce. Długa kolumna samochodów, wśród których znajdował się specjalnie opancerzony wóz Obamy, poruszała się zamkniętymi dla ruchu ulicami Warszawy.

Z Marriotta Obama pojechał do Pałacu Prezydenckiego na Krakowskie Przedmieście. Roboczy obiad, podczas którego zaserwowano m.in. tatara z pstrąga, krem z dyni i pieczoną pierś z perliczki, zakończył XVII szczyt Państw Europy Środkowej.

Obrady szczytu trwały cały piątek

Obrady szczytu trwały cały piątek. Bronisław Komorowski podsumowując je na popołudniowej konferencji prasowej poinformował, że w wypowiedziach dominowało przekonanie, że proces rozpoczęty zmianami po roku 1989, 90, powinien trwać nadal.

"Dominującym głosem było przekonanie, że dawne plany, dawne cele nie utraciły, nie powinny utracić na aktualności, że Europa, szczególnie te kraje, które same niedawno dostały się do struktur europejskich, struktur NATO-wskich, powinny wspierać kraje sąsiedztwa UE, które pretendują do znalezienie się w tych ważnych instytucjach świata zachodniego" - oświadczył Komorowski. Jak dodał, chodzi o państwa od wschodu sąsiadujące z UE, jak i kraje byłej Jugosławii.

Podkreślił też, "są nowe wyzwania, nowe okoliczności" związane z kryzysem w UE oraz "wiosną arabską". "Oczywiście także wspólnym wysiłkiem powinniśmy budować system oddziaływania na sąsiedztwo dalsze Europy, jakim jest Afryka Północna" - mówił prezydent.

Z kolei otwierając obrady przed południem Komorowski mówił, że narody Europy Środkowej przeszły niełatwą drogę od totalitaryzmu do demokracji. Dzielmy się doświadczeniami z tymi, którzy są dziś na drodze do demokracji - apelował Komorowski do europejskich przywódców.

Szczyt z udziałem 20 prezydentów m.in.: Niemiec, Włoch, Czech, Ukrainy, Chorwacji, Austrii i Litwy odbywał się w Zamku Królewskim. Wśród uczestników zabrakło prezydentów Serbii i Rumunii, którzy zrezygnowali z przyjazdu ze względu na zaproszenie dla prezydent Kosowa Atifete Jahjagi.

Komorowski, pytany na konferencji prasowej dlaczego Polska "postawiła" na Kosowo, a "odepchnęła" Serbię odparł: "Nie zgadzam się, że ktokolwiek, kogokolwiek odpychał, bo zaproszenie do Warszawy dostał prezydent Serbii i prezydent Kosowa. Ktoś skorzystał, ktoś nie skorzystał. Polska oba te kraje uznaje i obu tym krajom życzy sukcesów w drodze do budowania pełnej demokracji i gospodarki wolnorynkowej. Dodał, że że Polska życzy zarówno Serbii, jak i Kosowu akcesji do Unii Europejskiej.

Komorowski odbył serię spotkań bilateralnych

Przy okazji szczytu Bronisław Komorowski w czwartek i w piątek odbył serię spotkań bilateralnych; w czwartek rozmawiał z prezydentami: Macedonii - Gjorge Iwanowem, Bośni i Hercegowiny - Nebojszą Radmanoviciem i p.o. prezydenta Mołdawii - Marianem Lupu. W piątek polski prezydent spotkał się z prezydentem Ukrainy - Wiktorem Janukowyczem, Chorwacji - Ivo Josipoviciem i Bułgarii - Georgi Pyrwanowem.

Za rok szczyt odbędzie się w Kijowie.