"Obiektywnie rzecz biorąc, czterdziestomilionowa Polska ma większą wagę polityczną niż inne państwa nowej Europy. Z Pragi możemy to obserwować, wzdychając, i wmawiać sobie, że Polska ma po prostu więcej szczęścia i że jest większa. Ale Warszawa aktywnie buduje swą mocną rolę w ramach Unii Europejskiej i w stosunkach transatlantyckich" - podkreśla czeska gazeta.
"Rząd Donalda Tuska (...) zadbał o ocieplenie w stosunkach z Moskwą i o poprawę stosunków z Berlinem. To pierwsze zbiegło się z amerykańsko-rosyjskim +resetem+ Obamy, to drugie uczyniło z Polski, w kierunku na Moskwę, pośrednika interesów niemieckich, które pod wieloma względami są decydujące dla całej Unii Europejskiej" - piszą "Hospodarzske Noviny".
"Ale rząd Tuska nigdy nie żywił złudzeń, że Moskwa z dnia na dzień zrezygnowała ze swych ambicji mocarstwowo-politycznych" - podkreśla czeska gazeta na zakończenie. (