Ruch uliczny w Izraelu zatrzymał się w poniedziałek na dwie minuty dla upamiętnienia masowej zagłady Żydów w czasie II wojny światowej. W ten sposób w Dniu Pamięci Holokaustu i Bohaterstwa Izraelczycy co roku oddają hołd żydowskim ofiarom niemieckich nazistów.

O godz. 10 rano w całym kraju słychać było głosy syren alarmowych. Przechodnie znieruchomieli na chodnikach, a kierowcy wysiadali z autobusów i samochodów, by w ciszy uczcić pamięć ofiar holokaustu. Na baczność ustawiali się też ludzie na plażach czy na basenach.

Zgodnie z żydowską tradycją, wedle której każde święto trwa od zachodu słońca do następnego zmierzchu, Dzień Holokaustu rozpoczął się w niedzielę wieczorem. W głównych uroczystościach państwowych w Muzeum Holokaustu w Yad Vashem, w niedzielę i w poniedziałek, wzięli udział m.in. prezydent Szimon Peres i premier Benjamin Netanjahu. Odbyła się też specjalna sesja parlamentu, w czasie której odczytywano nazwiska ofiar.

Z okazji dnia upamiętniającego masową zagładę premier Netanjahu powiedział, że "nie wyciągnięto wniosków z holokaustu", ponieważ "nienawiść do Żydów wciąż rozprzestrzenia się po świecie" i obecnie "jest skierowana przeciwko ich państwu oraz jego prawu do istnienia". Zdaniem Netanjahu, lekcję holokaustu odrobił jedynie Izrael, który jest gotowy do obrony i odparcia jakiegokolwiek potencjalnego zagrożenia.

Ceremonia zamykająca obchody odbędzie się w Jad Mordechaj, kibucu noszącym imię dowódcy powstania w getcie warszawskim w 1943 roku Mordechaja Anielewicza, który zginął w walce.

W tym roku obchody odbywają się pod hasłem "Fragmenty pamięci: twarze kryjące się za dokumentami, artefaktami i fotografiami". Taki tytuł nosi kampania uruchomiona przez muzeum i instytut Yad Vashem. Jej celem jest zebranie i zachowanie - z myślą o kolejnych pokoleniach - dokumentów upamiętniających zagładę.

Na Facebooku powstał wirtualny mur pamięci, który umożliwia wpisywanie nazwisk ofiar holokaustu. Dołączany jest do nich link do informacji o tych osobach, zawartych w bazie danych Yad Vashem.

W Izraelu żyje obecnie około 204 tysięcy osób ocalonych z planowej zagłady przeprowadzonej przez nazistowskie Niemcy i ich sojuszników w czasie II wojny światowej. Zginęło w niej sześć milionów Żydów.

Wielu spośród ocalonych wyjechało po wojnie do Izraela, który powstał w 1948 roku. Tragiczne doświadczenie holokaustu stało się kamieniem węgielnym nowego państwa, podstawą jego ideologii i polityki historycznej. Do Auschwitz - największego niemieckiego obozu zagłady - masowo jeżdżą zorganizowane grupy żydowskiej młodzieży z Izraela i innych państw, by uczestniczyć w Marszach Żywych.