80 oficerów łącznikowych, posługujących się kilkoma językami obcymi, ma opiekować się zagranicznymi delegatami przyjeżdżającymi na spotkania do Polski podczas naszego przewodnictwa w Radzie UE. W tej grupie jest siedmiu mężczyzn i 73 kobiety.

Minister ds. europejskich Mikołaj Dowgielewicz powiedział na środowej konferencji prasowej, że oficerowie łącznikowi będą swego rodzaju "aniołami stróżami" zagranicznych delegatów, wśród których będą unijni ministrowie, eksperci, urzędnicy. Podczas polskiej prezydencji nasz kraj ma odwiedzić około 30 tys. delegatów.

Dzięki specjalnie wyszkolonym oficerom można sprawniej zarządzać spotkaniami europejskich polityków i urzędników. W ramach swoich zadań oficerowie będą musieli np. przywitać delegację, do której zostaną przypisani na lotnisku, upewnić się, że zostanie ona dowieziona do hotelu i na czas pojawi się na spotkaniu.

"Wszystkie delegacje, które przyjadą do Polski będą obsługiwane w swoich językach narodowych z wyjątkiem delegacji maltańskiej, która ma być obsługiwana w języku angielskim" - mówił minister.

Przyznał, że praca oficera będzie ciekawa, ale również bardzo wymagająca i czasami stresująca.

Rekrutacja oficerów łącznikowych trwała od stycznia do końca marca; do MSZ wpłynęło blisko 3 tys. zgłoszeń. Podstawowym warunkiem jaki musieli spełnić wszyscy aplikanci, by móc uczestniczyć w rekrutacji, była znajomość języka angielskiego.

Dużą popularnością wśród zgłaszających cieszył się język rosyjski - ponad 700 zgłoszeń, język niemiecki - ponad 400 zgłoszeń, język francuski - ponad 300 zgłoszeń. Najmniej aplikacji wpłynęło od osób posługujących się językiem estońskim - 3 zgłoszenia, językiem fińskim - 6 zgłoszeń, językiem maltańskim - 13 zgłoszeń, językiem islandzkim - 28 zgłoszeń.

Wśród 80 oficerów jest czworo obcokrajowców, w tym m.in. osoby z Danii, Ukrainy, Czech.

W gronie oficerów są głównie absolwenci kierunków językowych, stosunków międzynarodowych, europeistyki, socjologii. Są również takie osoby, które ukończyły historię sztuki, teologię, filmoznawstwo. Wszyscy mogą się poszczycić doświadczeniem związanym np. z organizacją tras koncertowych, współpracą przy organizacji międzynarodowych konferencji, czy wolontariatem.

Średnia wieku wśród oficerów to 27 lat; najmłodsze osoby mają po 23 lata, a najstarsza 42.

W gronie oficerów znalazła się m.in. Monika Kalinowska - absolwentka filologii polskiej oraz słowiańskiej ze specjalnością słowacystyka. Jak mówiła na konferencji prasowej od kilku lat pracuje w Instytucie Kultury Słowackiej jako koordynator ds. programowych oraz tłumacz. "Myślę, że moje doświadczenie zawodowe będę mogła wykorzystać w pracy oficera" - dodała.