Izraelski prokurator generalny poinformował w środę ministra spraw zagranicznych Izraela Awigdora Liebermana, że grozi mu oskarżenie o oszustwa, nadużycie zaufania, pranie pieniędzy i nękanie świadka. Są to zarzuty, które mogą doprowadzić do jego dymisji.

Przestępstwa te Lieberman, będący kontrowersyjną postacią w konserwatywnym rządzie koalicyjnym premiera Benjamina Netanjahu, miał popełnić "jako deputowany, a także jako minister" - głosi komunikat ministerstwa sprawiedliwości.

Szef dyplomacji będzie miał możliwość złożenia wyjaśnień przed podjęciem przez prokuratora generalnego Jehudę Weinsteina ostatecznej decyzji ws. postawienia Liebermana w stan oskarżenia.

Gdy wydano oświadczenie, Lieberman uczestniczył w odbywającym się w Jerozolimie zjeździe swojej nacjonalistycznej partii Nasz Dom Izrael (Israel Beiteinu).

Policja już jesienią 2009 r. wystąpiła z wnioskiem o oskarżenie obecnego szefa MSZ o korupcję, pranie pieniędzy i utrudnianie pracy wymiarowi sprawiedliwości. Ówczesne śledztwo dotyczyło nielegalnego finansowania - na sumę 2,5 mln dolarów - jego kampanii wyborczych.

Izraelski Sąd Najwyższy orzekł w 1993 r., że premier ma obowiązek zdymisjonować przedstawiciela rządu, oskarżonego o popełnienie przestępstwa.