Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej zorganizował w piątek konferencję prasową na temat przebiegu dochodzenia w sprawie katastrofy polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem.
Przebywający do niedawna w Moskwie polscy prokuratorzy odmówili udziału we wspólnej konferencji prasowej, choć im to proponowano - podali w piątek prokuratorzy z Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej.
Wcześniej w Warszawie zakończyła się konferencja prasowa polskiej Naczelnej Prokuratury Wojskowej, również poświęcona śledztwu w sprawie katastrofy smoleńskiej.
"Nie można jeszcze mówić o ostatecznych wnioskach" - zastrzegli podczas konferencji prasowej w Moskwie rosyjscy śledczy badający katastrofę.
Obecnie nie można mówić o winnych ws. katastrofy
Przedstawiciele Komitetu Śledczego FR powiedzieli, że śledztwo zbliża się do końcowego etapu, ale na razie trudno określić, jak długo będzie jeszcze trwało to postępowanie.
Władimir Markin z Komitetu Śledczego powiedział natomiast, że w aktach sprawy znajdują się kopie ekspertyz medycznych dotyczących wszystkich ofiar katastrofy. Zaznaczył, że tego typu badania to standardowa procedura w przypadku takich katastrof. "Chodzi o to, aby wykluczyć fakt nastąpienia śmierci przed katastrofą i określić, co było przyczyną śmierci" - mówił Markin.
"Dlatego została przeprowadzona ekspertyza dotycząca wszystkich ofiar i zostało określone, że 0,6 promila alkoholu znajdowało się we krwi gen. Andrzeja Błasika, który w momencie katastrofy znajdował się w kabinie załogi" - dodał Markin.
Wrak cięto tylko po to, by wydobyć zwłoki
Wrak Tu-154 był rozcinany tylko w celu wydobycia zwłok ludzkich z poszycia - poinformował w piątek Władimir Markin z Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej.
Na konferencji prasowej w Moskwie Markin powiedział, że osobiście uczestniczył w czynnościach na miejscu katastrofy 10 kwietnia 2010 r. i w dniach następnych. Dodał, że fragmenty ciał były wszędzie wkoło samolotu, a także tkwiły w poszyciu maszyny.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która prowadzi śledztwo ws. niszczenia wraku, zapowiedziała ostatnio, że spyta stronę rosyjską o cel i okoliczności niszczenia wraku. Zawiadomienie o przestępstwie złożył w listopadzie 2010 r. pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, m.in. Jarosława Kaczyńskiego, mec. Rafał Rogalski. Powołał się na materiał filmowy TVP1, przedstawiający cięcie wraku przez miejscowe służby.
Komentarze(7)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeOCZYWIŚCIE, ŻE 1 MA RACJĘ;
- w chwili startu nie było brane pod uwagę inne lotnisko oprócz Smoleńska;
- na pokładzie Zwierzchnik Sił Zbrojnych i Dowódca Sił Powietrznych - czy żołnierz pilot mógł odmówić??
- obecny pierwszy pilot był drugim pilotem w podróży do Gruzji - wie co spotkało jego kolegę, jak chciał zmienić miejsce lądowania.
Olku, według ciebie żaden pilot wojskowy nie mógłby pilotować wysokich rangą
osób bo mógłby się czuć pod presją.
Jeżeli musieliby przed nami zmykać lotnisko??, to pewnie ktoś inny musiałby nam odbierać; zapałki, żyletki, noże, sznurowadła, pasek od spodni, bo możemy zrobić sobie krzywdę - chyba, że chcemy się przedstawiać jako UBEZWŁASNOWOLNIENI ??.