Spór o klasyfikację wód: płynąca czy stojąca

Jak przypomniał w TVN24 prezes, w 2021 r. pracownicy Wód Polski raportowali, że na terenie działki w Zabłotni znajduje się tzw. woda płynąca, która co do zasady nie podlega obrotowi prawnemu i należy do Skarbu Państwa. Natomiast w roku 2023 r. ówczesny prezes Wód Polskich wysłał do ministerstwa infrastruktury opinię, w której stwierdził wyraźnie, że nie jest to woda płynąca, a stojąca, czyli rów melioracyjny. Ministerstwo infrastruktury przyjęło to stwierdzenie i uznało, że nie należy wydzielać działki z ciekiem - podkreślił Balcerowicz.

Jak dodał, wewnętrzna kontrola ma na celu ustalenie, czy ktoś z Wód Polskich podjął w tej sprawie działania niezgodne z przepisami. - Jeżeli potwierdzą się nieprawidłowości, będziemy składać zawiadomienia o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa. A tak by było, gdyby wbrew temu, co się znajduje w dokumentach, ta woda zostałaby uznana nie za wodę płynącą, a za urządzenie wodne - rów melioracyjny - wyjaśnił prezes Wód Polskich.

Kontrola doraźna i zmiany stosunków wodnych na działce

Balcerowicz zaznaczył, że również w piątek maja być znane wyniki kontroli doraźnej, przeprowadzonej w środę na miejscu. Miała ona na celu ustalenie, czy na działce doszło do zmiany stosunków wodnych. - Na miejscu pracownicy Wód Polskich stwierdzili zasypanie wody, która potencjalnie może być wodą płynącą. Jeśli to się potwierdzi, to ten, kto doprowadził do takiej sytuacji, ma obowiązek przywrócenia stanu pierwotnego, a dodatkowo może zostać ukarany - powiedział prezes.

Wirtualna Polska napisała w poniedziałek, że w 2023 r., niedługo przed oddaniem władzy przez PiS, Ministerstwo Rolnictwa wydało zgodę na sprzedaż przez KOWR wiceprezesowi firmy Dawtona Piotrowi Wielgomasowi działki o powierzchni 160 ha, przez którą ma przebiegać linia kolei dużej prędkości z Warszawy do lotniska CPK. Według WP, w 2023 r., ale jeszcze przed transakcją, firmę Dawtona odwiedzał ówczesny minister rolnictwa Robert Telus. Ostatecznie transakcja sprzedaży opiewająca na 22,8 mln zł została zawarta 1 grudnia 2023 r., krótko przed oddaniem władzy przez PiS.

Jak napisała również WP, jedną z przeszkód w nabyciu działki przez Dawtonę miał być fakt, że znajduje się na niej ciek wodny, dopływ rzeki Pisi Tucznej, a zgodnie z prawem wody bieżące należą do Skarbu Państwa i nie można ich sprzedawać. Podział działki i wyodrębnienie cieku to żmudny i długotrwały proces administracyjny, jednak, według doniesień WP, w 2023 r. Wody Polskie przekwalifikowały ciek na rów melioracyjny, który sprzedać już wolno. Jak podkreśla portal, decyzja Wód Polskich zapadła dwa dni po wizycie Telusa w Dawtonie w sierpniu 2018 r. (PAP)

wkr/ malk/