Coraz dłuższe korki na ulicach to znakomita wiadomość. Świadczy bowiem, że gospodarka się rozwija – twierdzą badacze z Texas A&M University.
Korki rosną, gdy ludzie znajdują pracę po okresie bezrobocia lub dostają podwyżki. Chętniej korzystają wtedy z aut, częściej jeżdżą na wielkie zakupy.
Niestety, korki rosną nawet szybciej niż gospodarka. W 1982 r. przeciętny amerykański kierowca spędził przed skrzyżowaniami 14 godzin, przez co gospodarka straciła 24 mld dol. To koszt spalonego paliwa, opóźnień w dostawach towarów i koszt alternatywny wobec spędzenia tego czasu w pracy. W 2009 r. 34 godziny w korkach przełożyły się już na 115 mld dol. W ulicznych zatorach spalono rekordową ilość 14 mld litrów paliwa.
mwp