W memorandum, jakie polski MSZ skierował do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, napisano, że Rosja naruszyła konwencję praw człowieka, odmawiając krewnym ofiar zbrodni katyńskiej dostępu do akt śledztwa.

"Rzeczpospolita" dotarła do tego dokumentu, wystosowanego we wrześniu jako odpowiedź na pismo strony rosyjskiej z marca 2010 r. do Strasburga, w którym Rosjanie odnieśli się do zarzutów zawartych w skardze 13 obywateli polskich, których bliscy zginęli w Katyniu.

Tym memorandum polski rząd przyłączył się do skargi swych obywateli. Wskazuje w nim m.in., że Federacja Rosyjska nie przeprowadziła rzetelnego postępowania wyjaśniającego okoliczności zbrodni katyńskiej.

Strasburscy sędziowie zdecydują teraz czy rozpocząć rozprawę, czy wydać wyrok bez niej. Nie nastąpi to wcześniej niż za kilka miesięcy, ale - jak zauważają prawnicy - postępowanie katyńskie toczy się dotąd w Strasburgu w dobrym tempie. Skarżącym przyznano tzw. szybką ścieżkę rozpatrywania sprawy, m.in. ze względu na zaawansowany wiek osób występujących przeciwko Rosji.

Żądania krewnych ofiar zbrodni katyńskiej, to m.in. rehabilitacja pomordowanych polskich oficerów i udostępnienie całości akt śledztwa, umorzonego przez Rosjan w 2004 r. z równoczesnym utajnieniem uzasadnienia tej decyzji.