Grillowanie jako sposób spędzania wolnego czasu, zakładanie własnych firm i wakacje za granicą – to według Polaków największe osiągnięcia w sferze gospodarczej i obyczajowej, jakie zaszły w ostatnich dwudziestu latach.
Nie wielkie zmiany w gospodarce, ale poprawa codziennego życia okazuje się najważniejsza dla Polaków. Jak wynika z badania „Dwie dekady zmian” przeprowadzonego przez Millward Brown SMG/KRC na zlecenie PKN Orlen z okazji konferencji „Future fuelled by knowledge”, transformację gospodarczą postrzegamy coraz bardziej jako zmiany w sferze prywatnej.
– I bardzo ją doceniamy. Wiemy doskonale, że to dzięki naszej własnej pracy, a nie działaniom polityków, udało nam się tyle osiągnąć – tłumaczy ekonomista Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha.
I stąd choćby docenianie grillowania, które na plus oceniło aż 81 proc. badanych. – Jeszcze 10 lat temu nikt by takiego spędzania wolnego czasu nie wskazywał, bo właściciele małych biznesów czy menedżerowie pnący się po stopniach kariery nie mieli czasu na to, by weekendy poświęcać na taką spokojną, powolną rozrywkę. Dziś już osiągnęliśmy taki stan rozwoju społeczno-gospodarczego, że czas wolny stanowi dla nas niezwykle wartościowe dobro, a grillowanie stało się jego symbolem – dodaje Sadowski.
Stąd też bardzo pozytywne oceny wysypu restauracji oferujących dania z całego świata (77 proc. pozytywnych opinii) czy wakacji spędzanych za granicą (80 proc.).
Podoba nam się też to, że więcej kobiet robi karierę, że pojawiły się prywatne media czy że młodzi ludzie równolegle studiują i pracują. – Przedsiębiorczość jest ewidentnie coraz większą wartością. To kolejna rewolucyjna zmiana w naszej mentalności, jaka zaszła w tym dwudziestoleciu – przyznaje Sadowski.
Najgorsze oceny zbiera zaś to, że spadła liczba Polaków regularnie chodzących do kościoła, wiele polskich firm zostało kupionych przez zagranicznych inwestorów i jest coraz mniej firm państwowych.