Do Sejmu szybko trafią ustawy - żłobkowa i adopcyjna oraz pakiet przepisów konsolidujących finanse publiczne. Kończą się też prace nad rozwiązaniami okołobudżetowymi. Dłużej będziemy musieli poczekać na ustawy zdrowotne
Platforma odrabia zaległości z trzech lat rządów. W przyszłym tygodniu partia zaczyna ofensywę legislacyjną, która w dużej mierze będzie się składać z pomysłów zablokowanych przez Lecha Kaczyńskiego, ministerialnych urzędników oraz takich, które utknęły w wewnętrznych rządowych sporach.
Dlatego od słowa „ofensywa” ucieka Jarosław Gowin, członek parlamentarno-rządowego zespołu, któremu przewodzi Michał Boni, szef doradców premiera. – To początek wywiązywania się z przedwyborczych obietnic, zatrzymanych przez prezydenckie weta i kryzys – mówi Gowin.

Zdrowie tylko częściowo

Cały czas nie ma pewności, kiedy w Sejmie pojawi się komplet ustaw zdrowotnych, bo wciąż trwają dyskusje nad ustawą o dodatkowych ubezpieczeniach. Z jednej strony sankcjonuje ona system prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych i umożliwia ulgi z tego tytułu, z drugiej daje możliwość szpitalom czy ZOZ-om wykonywania zabiegów opłacanych przez prywatnych ubezpieczycieli. PO analizuje skutki ustawy i boi się, że znajdzie się na celowniku opozycji, która zarzuci faworyzowanie prywatnych firm.
W tej sytuacji pewne jest tylko, że szybko do parlamentu trafią ustawy, które regulują status zawodowy pielęgniarek i położnych, ale nie mają większego znaczenia dla działania służby zdrowia.

Żłobki i konsolidacja

Lepiej powinno być z przyjętym wczoraj przez rząd pakietem społeczno-cywilizacyjnym. Chodzi o ustawę ułatwiającą zakładanie żłobków oraz o ułatwieniach w adopcji i domach dziecka. Te dokumenty to też nie nowość – prace nad nimi trwały od dwóch lat. Ich przyjęcie uniemożliwiły spory resortu pracy i ministra finansów o koszty tych rozwiązań. Podobnie jest z pakietem ustaw o konsolidacji finansów publicznych. Gotowy jest już niemal cały pakiet. Oprócz budżetu tworzą go ustawa o regule budżetowej oraz nowelizacja dokumentu o finansach publicznych upłynniająca obieg pieniądza w sektorze publicznych. Resort kończy też prace nad ustawą okołobudżetową, zawierającą przepisy dotyczące m.in. zmniejszenia zasiłków pogrzebowych. Niebawem gotowa będzie podnosząca stawki nowelizacja ustawa o VAT. Szybko nie będzie natomiast zapowiadanej od wiosny ustawy dotyczącej odsztywnienia wydatków na wojsko. Prace nad nią dopiero ruszają.
W październiku do Sejmu ma też trafić pakiet deregulacyjny. Jego najważniejszą częścią jest ustawa znoszących utrudnienia administracyjne. Istotna zmiana dotyczy sposobu traktowania obywatela. Np. zamiast zaświadczeń wystawianych przez urzędnika (dotyczących daty urodzenia, stanu cywilnego itp.) będziemy mogli składać oświadczenia. Ustawa była gotowa ponad rok temu, ale ugrzęzła w trybach międzyresortowych uzgodnień. Urzędnicy zakwestionowali sporą część regulacji i wiele z nich wypadło.

Rewolucji nie będzie

– Jeśli ktoś oczekuje rewolucji, to się rozczaruje, to nie przewrót, ale plan systemowych zmian – mówi posłanka PO Agnieszka Kozłowska-Rajewicz.
Jeszcze jedną kategorią spraw mają być remanenty w kwestiach niezbyt dla PO wygodnych, czyli parytety i in vitro. Platforma w tych kwestiach zapowiada przyspieszenie.
Pod znakiem zapytania stoi natomiast kluczowa z punktu widzenia finansów państwa reforma emerytalna. – Dla części polityków PO te rozwiązania nie są wystarczające i chcieliby jeszcze zreformować emerytury mundurowe – mówi Jarosław Gowin.
Trudno się jednak spodziewać, by przed wyborami PO odważyła się na tak kontrowersyjną reformę.