Do Polski sprowadzono w piątek trumny z 21 ciałami ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. W ceremonii żałobnej na warszawskim lotnisku wojskowym Okęcie uczestniczyły rodziny ofiar, przedstawiciele najwyższych władz państwowych, duchowieństwo oraz dowództwo armii.

Trumny z ciałami tragicznie zmarłych przyleciały z Moskwy do Warszawy udostępnionym przez NATO Boeingiem C-17 Globemaster. Wszystkie trumny przykryte były biało-czerwonymi flagami. Z samolotu wynosili je żołnierze w asyście rodzin.

Na lotnisku obecni byli m.in. marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, premier Donald Tusk, wicepremier Waldemar Pawlak, minister obrony Bogdan Klich, minister zdrowia Ewa Kopacz, minister SWiA Jerzy Miller, minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski, minister edukacji narodowej Katarzyna Hall, przedstawiciele Sejmu i Senatu, Kancelarii Prezydenta, duchowieństwo, wyżsi dowódcy wojskowi.

"Długo czekaliśmy na was, już prawie dwa tygodnie od chwili, która wstrząsnęła każdą Polką i każdym Polakiem (...) długo czekaliśmy, ale czekalibyśmy lata, gdyby była taka potrzeba, żeby was tu w smutku powitać i żeby was pochować w ojczystej ziemi" - mówił podczas uroczystości premier Donald Tusk.

Podczas ceremonii na lotnisku odegrano hymn państwowy i odmówiono modlitwę ekumeniczną

Premier odczytał nazwiska 21 przywiezionych w czwartek do Polski ofiar katastrofy, wspominając krótko każdą z tych osób. "Wróciliście do nas, pochowamy was w ojczystej ziemi, ale żal będzie ściskał nam serca jeszcze bardzo, bardzo długo. Wielu z nas nie wie jak żyć po tym wszystkim co się stało, ale zawsze będziemy was pamiętać. Cześć waszej pamięci" - mówił szef rządu.

Do kraju wróciły m.in. ciała sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa Andrzeja Przewoźnika, kierownika Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Janusza Krupskiego, ministra w Kancelarii Prezydenta Mariusza Handzlika, dowódcy Sił Powietrznych RP gen. Andrzeja Błasika, dowódcy operacyjnego Sił Zbrojnych RP gen. Bronisława Kwiatkowskiego, dowódcy Marynarki Wojennej RP adm. Andrzeja Karwety, dowódcy Wojsk Specjalnych RP gen. Włodzimierza Potasińskiego.

Wróciły także ciała parlamentarzystów: szefowej klubu PiS Grażyny Gęsickiej, posłanki PiS Aleksandry Natalli-Świat, senatora tej partii Stanisława Zająca, posłów PSL Wiesława Wody i Edwarda Wojtasa oraz posła PO Arkadiusza Rybickiego. Do Polski przywieziono też ciała czterech członków załogi samolotu i stewardesy Natalii Januszko. Ciała innych ofiar katastrofy zostały już wcześniej sprowadzone do kraju.

Podczas ceremonii na lotnisku odegrano hymn państwowy i odmówiono modlitwę ekumeniczną.



We wszystkich lotach C-17 do Polski po smoleńskiej katastrofie w skład międzynarodowych załóg wchodzili Polacy

Po uroczystości trumny zostały przeniesione do karawanów i z lotniska przewiezione - zgodnie z wolą rodzin - m.in. na Cmentarz Komunalny Północny w Wólce Węglowej. Na cmentarzu, w Domu Pogrzebowym, duchowni będą prowadzić modlitwy podczas czuwania przy zmarłych. Uroczystości będą miały charakter prywatny i będą niedostępne dla mediów.

Trumny z ciałami przywiózł samolot transportowy C-17 eksploatowany przez 12 państw NATO i partnerskich, wchodzący w skład sojuszniczej jednostki stacjonującej na Węgrzech.

We wszystkich lotach C-17 do Polski po smoleńskiej katastrofie w skład międzynarodowych załóg wchodzili Polacy - piloci i specjaliści załadunku. W piątek wśród załogi był jeden polski żołnierz. Pierwszy lot na rzecz Polski wspólny C-17 wykonał w listopadzie ubiegłego roku. Personel stacjonującego na Węgrzech skrzydło ciężkiego transportu powietrznego (Heavy Airlift Wing) liczy 131 osób, w tym sześciu żołnierzy z Polski.

W katastrofie koło Smoleńska 10 kwietnia zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria oraz m.in. przedstawiciele parlamentu, urzędów państwowych, wojska i Rodzin Katyńskich.