W planie pracy rządu na pierwsze półrocze 2010 r. znalazł się nieco złagodzony projekt ustawy antykorupcyjnej autorstwa minister Julii Pitery..

"Rzeczpospolita" przypomina, że pod koniec 2009 r. wywołał on kontrowersje w rządzie i w Platformie Obywatelskiej, a jego autorka twierdziła nawet, iż prace nad nim są blokowane.

Może dobrze się stało, doprecyzowaliśmy bowiem kilka kwestii, biorąc pod uwagę wnioski tych, których zapisy miałyby obowiązywać - ocenia minister w rozmowie z "Rz"

Zrezygnowano m.in. z pomysłu ujawniania przez funkcjonariuszy wszystkich funkcji jakie pełnili po 1990 r. oraz z uprawnienia ABW do kontroli oświadczeń majątkowych pracowników CBA - wylicza gazeta.

Ponadto Pitera rozszerzyła grupę osób, których nowe regulacje mają dotyczyć - o dyrektora sądu, jego zastępcę, głównego księgowego, radcę prawnego, pełnomocnika ds. ochrony informacji niejawnych w sądach powszechnych, administracyjnych i wojskowych. Analogicznie ma być w prokuraturach.

Mam nadzieję, że projekt nie będzie już deprecjonowany przez upowszechnianie nieprawdziwych informacji, jakoby np. członkowie rodziny mieli wypełniać oświadczenia majątkowe - podkreśla Pitera.