Centralne Biuro Antykorupcyjne oświadczyło, że w poniedziałek skieruje zawiadomienie do prokuratury w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przy sprzedaży stoczni. CBA argumentuje, że zawiadomienie nie wpłynęło wcześniej, ponieważ Biuro przygotowuje niezbędne materiały.

"W piśmie do Prezesa Rady Ministrów Szef CBA zaznaczył, że skieruje do Prokuratury zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnieniu przestępstwa w tej sprawie. Mając jednak na uwadze stanowisko Prokuratury w sprawie +afery hazardowej+, uzależniające wszczęcie postępowania od przekazania stenogramów, CBA przygotowuje materiały w trybie art. 17 ust. 15 ustawy o CBA. Po przygotowaniu tych materiałów, zawiadomienie takie zostanie złożone do Prokuratora Generalnego w dniu 12 października 2009 r" - głosi komunikat szefa CBA Mariusza Kamińskiego.

"Nie są więc uprawnione i nie znajdują oparcia w stanie faktycznym i obowiązującym porządku prawnym zarzuty formułowane przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów wobec Szefa CBA" - głosi oświadczenie.

CBA oświadczyło jednocześnie, że "z satysfakcją przyjmuje do wiadomości fakt złożenia przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów zawiadomienia o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy publicznych w związku ze sprzedażą strategicznych zakładów przemysłu stoczniowego".

"Zawiadomienie to zostało oparte o materiał analityczny przekazany Prezesowi Rady Ministrów przez Szefa CBA na podstawie art. 2 ust. 1 pkt 6 ustawy o CBA, który ma na celu wypełnienie obowiązku nałożonego na Szefa CBA - informowania organów władzy publicznej o istotnych dla Państwa Polskiego zagrożeniach" - podkreślił szef CBA.

Kamiński zawiadomił o nieprawidłowościach w procesie sprzedaży stoczni w Gdyni i Szczecinie

Kamiński zawiadomił premiera, prezydenta, a także władze parlamentu o nieprawidłowościach w procesie sprzedaży stoczni w Gdyni i Szczecinie. Z pism Kamińskiego wynika, że w toku prowadzonych przez CBA czynności zgromadzono dowody wskazujące na uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa przez wskazane w tych materiałach osoby pełniące funkcje publiczne.

W piątek szef Kancelarii Premiera Tomasz Arabski złożył do prokuratora generalnego zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w procesie sprzedaży składników majątku stoczni. Jednocześnie Arabski zawiadomił o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Kamińskiego, które miało polegać na tym, że mimo iż szef CBA miał dowody pozwalające na wszczęcie postępowania karnego ws. sprzedaży majątku stoczni nie zawiadomił prokuratury.

Kancelaria Premiera: szef CBA jako funkcjonariusz publiczny nie dopełnił obowiązku

Zdaniem Kancelarii Premiera, szef CBA jako funkcjonariusz publiczny nie dopełnił obowiązku, przez co doszło do działania na szkodę interesu publicznego. Arabski powołuje się na dwa pisma przesłane do premiera przez szefa CBA.

Pierwsze ma datę 6 października i informuje o niezgodnych z prawem zachowaniach osób pełniących funkcje publiczne w procesie sprzedaży składników majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie. Drugie z 9 października jest jego uzupełnieniem. Z obu pism wynika, że w toku prowadzonych przez CBA czynności zgromadzono dowody wskazujące na uzasadnione podejrzenie popełnienie przestępstwa przez wskazane w tych materiałach osoby pełniące funkcje publiczne. Sobotnia "Rzeczpospolita" podaje, że w materiałach pojawiają się nazwiska ministra skarbu Aleksandra Grada i zdymisjonowanego wiceministra gospodarki Adama Szejnfelda.



"O wszczęcie śledztwa w sprawie stoczni prosił CBA poseł PiS Zbigniew Kozak"

"Rzeczpospolita" twierdzi, że o wszczęcie śledztwa w sprawie stoczni prosił CBA poseł PiS Zbigniew Kozak. Powoływał się przy tym na pismo szefa Związku Zawodowego Stoczniowiec Leszka Świętczaka, który twierdzi, że wiele składników majątkowych Stoczni Gdynia zostało na niejasnych zasadach przekazanych do spółek córek. Świętczak wskazywał na firmy Europlazma i Euro-Guard, które zostały sprzedane za niewielkie pieniądze, ok. kilkuset tysięcy złotych, osobom fizycznym. Tymczasem zobowiązania wobec tych spółek sięgały kilku milionów. Po przejęciu firm stocznia uregulowała zaległe zobowiązania.

Główne części majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie wylicytował w maju katarski Fundusz Stichting Particulier Fonds Greenrights. Inwestor wpłacił wadium w wysokości 8 mln euro, a potem rozpoczął procedurę rejestracji w Polsce spółki, która miałaby zarządzać majątkiem obu stoczni. Początkowo pieniądze za stocznie miały wpłynąć do 21 lipca, ale firma poprosiła resort skarbu o przesunięcie terminu do 17 sierpnia. Powodem miał być list Szczecińskiego Stowarzyszenia Obrony Stoczni, w którym napisano m.in., że stocznia w Szczecinie mogła być "pralnią brudnych pieniędzy".

Pieniądze jednak nie wpłynęły. Później nad przejęciem aktywów stoczni zastanawiała się katarska rządowa agencja Qatar Investment Authority, ale ostatecznie wycofała się z inwestycji.

Rząd organizuje obecnie nowy przetarg na sprzedaż stoczni

Rząd organizuje obecnie nowy przetarg na sprzedaż stoczni: przetarg w sprawie głównych aktywów stoczni Gdynia odbędzie się 26 listopada, a zakładu w Szczecinie 27 listopada. Minister skarbu Aleksander Grad mówił w połowie września, że do końca listopada powinno dojść do podpisania umów przedwstępnych z inwestorami.

W ubiegłym tygodniu szef CBA zawiadomił najwyższe władze o tzw aferze hazardowej - nieprawidłowościach w pracach nad projektem nowelizacji ustawy o grach i zakładach wzajemnych. Według materiałów CBA prominentni politycy PO mieli - podczas prac nad tym projektem - lobbować na rzecz biznesmenów z branży hazardowej. Politycy PO odrzucają zarzuty, jednak w powstałej sytuacji doszło do zmian w rządzie.

6 października szefowi CBA Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie postawiła zarzut nadużycia uprawnień, kierowania nielegalnymi działaniami operacyjnymi CBA w działaniach Biura w związku z tzw aferą gruntową. Kamiński nie przyznał się do zarzuconego mu czynu. 7 października premier rozpoczął procedurę odwoływania Kamińskiego z funkcji szefa CBA. 9 października Kolegium ds. Służb Specjalnych pozytywnie zaopiniowało wniosek premiera o odwołanie Kamińskiego ze stanowiska.