"Jestem przygotowany na wszystko, także na męczeństwo"- powiedział w wywiadzie dla włoskiej telewizji RAI w związku z sytuacją w swym kraju po obaleniu prezydenta Manuela Zelayi.

W rozmowie telefonicznej kardynał Maradiaga stwierdził: "z punktu widzenia konstytucji to nie jest zamach stanu".

"Byłoby wskazane, aby Zelaya nie wracał do Hondurasu" - powiedział kardynał.

"Chcemy tu pokoju, do tej pory staraliśmy się, aby nie było przelewu krwi"- dodał.

Dodał, że pogróżki jakie otrzymuje wiąże z "grupami finansowanymi także z Wenezueli". (PAP)

sw/ jm/