Szef Pentagonu Robert Gates przedstawił budżet resortu na przyszły rok, w którym przeznacza się więcej środków na obronę antyrakietową, ale na systemy obrony przed rakietami krótkiego i średniego zasięgu (taktycznymi), a nie na tarczę, jaka ma powstać w Polsce i Czechach.

Ogółem jednak, fundusze na obronę rakietową mają być zmniejszone.

Na konferencji prasowej w Pentagonie w poniedziałek Gates podkreślił, że budżet proponowany przez rząd zapewnia dalsze finansowanie systemów MD (missile defense) przeznaczonych do zestrzeliwania międzykontynentalnych rakiet nieprzyjaciela w środkowej fazie lotu, czyli takich, których bazy mają znaleźć się w Polsce i Czechach.

Wspomniał jednak o zmianie priorytetów i "przesunięciu akcentów" na systemy obrony przed rakietami krótkiego i średniego zasięgu oraz systemy oparte na technologiach niszczenia nieprzyjacielskich rakiet zaraz po ich odpaleniu.

"Budżet zapewnia dalszą pracę nad rakietami przechwytującymi rozmieszczonymi na lądzie na Alasce i kontynuowanie prac nad doskonaleniem z czasem tego systemu (antyrakietami zestrzeliwującymi rakiety w środkowej fazie lotu - PAP), ale dodajemy równocześnie znaczne kwoty, aby zwiększyć produkcję antyrakiet SM-3 i THAAD (obrona przed rakietami krótkiego zasięgu - PAP). Przerabiamy też sześć dodatkowych okrętów Aegis, aby mogły posiadać systemy obrony rakietowej" - powiedział Gates.

Budżet Pentagonu przewiduje zwiększenie w przyszłym roku funduszy na systemy THAAD i SM-3 o 700 milionów dolarów.

Minister ogłosił jednak również, że w budżecie na 2010 rok planuje się redukcję o 1,4 miliarda dolarów (z 10 mld dolarów) funduszy dla Agencji Obrony Rakietowej (MDA), która realizuje rozmaite projekty w zakresie tych systemów broni.

Pentagon nie podał w poniedziałek wszystkich szczegółów swego budżetu, a Gates nie podał na jakie dokładnie systemy obronne chce obciąć fundusze.

Także towarzyszący ministrowi na konferencji wiceprzewodniczący Kolegium Szefów Sztabów, generał James Cartwright potwierdził, że Pentagon chce od Kongresu więcej funduszy na systemy obrony przed rakietami krótkiego i średniego zasięgu.

Jak powiedział, "w budżecie na 2009 r. są wystarczające fundusze na budowę trzeciej bazy rakiet przechwytujących (czyli w Polsce i Czechach - PAP) w tempie uzależnionym od dalszego przeglądu programów zbrojeniowych i negocjacji z krajami, gdzie baza ma się znaleźć". Dodał, że Pentagon będzie prowadzić więcej badań rozwojowych systemów THAAD i SM-3, które "znajdują się w końcowej fazie prób i będą wkrótce produkowane".

W budżecie przedstawionym przez Gatesa przesunięto też akcent z systemów broni opracowanych jeszcze w okresie zimnej wojny - jak niewykrywalne dla radaru myśliwce F-22 i inne systemy produkowane z myślą o odparciu konwencjonalnego ataku ze strony ZSRR lub Chin - na broń i sprzęt potrzebny do prowadzenia wojen w Iraku i Afganistanie.

Ogółem, budżet Pentagonu na 2010 rok ma być większy od budżetu tegorocznego o 11 miliardów dolarów.

Szef Pentagonu zapowiedział stopniowe zaprzestanie produkcji F- 22, przedstawionego jako przykład nadmiernie kosztownych rodzajów broni (jeden samolot kosztuje 140 mln USD) i zwiększenie wydatków - z 6,8 mld do 11,2 mld dolarów - na zakup znacznie tańszych myśliwców F-35 (Joint Strike Fighter).

Budżet przewiduje także większe wydatki na systemy wywiadu i rozpoznania (o 2 mld USD), na broń i sprzęt dla sił specjalnych oraz na helikoptery, niezbędne do działań w Iraku i Afganistanie.

Planuje się poza tym zwiększenie produkcji niektórych typów okrętów wojennych oraz samolotów transportowych C-17.

Gates podkreślał jednak konieczność eliminacji programów, które są nadmiernie kosztowne w stosunku do swej użyteczności, oraz potrzebę reformy całego systemu kontraktów zbrojeniowych.

Budżet musi jeszcze zatwierdzić Kongres, w którym - jak się przewiduje - w sytuacji obecnej recesji może dojść do zaciekłego oporu przeciw redukcji programów zbrojeniowych zapewniających pracę setkom tysiącom ludzi w niektórych stanach.