Z danych Aborcji Bez Granic (ABG) wynika, że w pierwszym roku działalności na infolinii organizacji odebrano ponad 7 tys. połączeń od ponad 5,2 tys. osób, które szukały informacji i wsparcia w przerwaniu ciąży.
W tym czasie ABG pomogła niemal 2,2 tys. osobom w dostępie do tabletek aborcyjnych oraz wsparła finansowo 265 osób w drugim trymestrze ciąży w organizacji wyjazdu, pobytu i zabiegu w zagranicznej klinice, przeznaczając łącznie na ten cel prawie 330 tys. zł.
Justyna Wydrzyńska z organizacji Kobiety w Sieci przekazała, że wszystkie rozmowy trwały łącznie 400 godzin i były to w większości telefony od osób szukających dostępu do tabletek aborcyjnych.
Wydrzyńska zaznaczyła, że osoby dzwoniące na infolinię ABG szukały również wsparcia odnośnie przyjmowania tabletek oraz szukały opieki poaborcyjnej, a także ogólnych informacji o tym, jak wygląda aborcja za granicą i jakie są możliwości wykonania zabiegu w Polsce.
"Po ogłoszeniu wyroku TK nasz telefon w zasadzie się zagotował" - zaznaczyła Wydrzyńska. Jak przekazała Aborcja Bez Granic, w pierwszych miesiącach działalności - średnio co miesiąc - 250 osób kontaktowało się z ABG. "Po decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ograniczenia dostępu do aborcji z przyczyn embriopatologicznych liczba telefonów i zapytań wzrosła kilkunastokrotnie" - poinformowała ABG.
Jak zaznaczono, pomiędzy grudniem 2019 roku a 22 października 2020 roku z ABG skontaktowało się w sprawie aborcji 2,7 tys. osób. Od 22 października do 10 grudnia liczba osób kontaktujących się z organizacją wyniosła 2,5 tys.
Karolina Więckiewicz z Aborcyjnego Dream Team zaznaczyła, że Aborcja Bez Granic działa legalnie i "żadne rzeczy, które się tam dzieją nie są przestępstwem". "To wręcz nasz obowiązek" - zaznaczyła.
"Informujemy o absolutnie legalnych możliwościach wyjazdu za granicę w celu aborcji. Wyjazd za granicę nie ma nic wspólnego z polskim prawem i nie może być w żaden sposób traktowany jako nielegalny" - powiedziała Więckiewicz. Również - jak wskazała - nie jest nielegalnym korzystanie z pomocy finansowej w celu wykonania aborcji.
"Często te wyjazdy to jest drugi trymestr i to też nie ma tu znaczenia. Osoby wyjeżdżają na zabiegi zgodnie z prawem obowiązującym w kraju, do którego się udają, ale większość osób bierze tabletki. Mogą to robić i nie popełniają żadnego przestępstwa" - podkreśliła.
Jak zaznaczyła Natalia Broniarczyk z Aborcyjnego Dream Team ABG oprócz prowadzenia infolinii organizuje i współfinansuje zabiegi przerywania ciąży za granicą.
"Dopóki nie możemy liczyć na system, na to, że władza zauważy w końcu, że aborcja się dzieje, to musimy sobie pomagać i wykazywać się solidarnością aborcyjną" - podkreśliła.
Aborcja Bez Granic (ABG) powstała 11 grudnia 2019, po to - jak wyjaśnia organizacja - aby pomagać osobom w niechcianej ciąży w Polsce lub poza jej granicami. W skład inicjatywy wchodzą takie organizacje jak: Kobiety w Sieci, Aborcyjny Dream Team, Women Help Women, Abortion Network Amsterdam, Ciocia Basia (Niemcy), czy Abortion Support Network (Anglia).
22 października Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r., zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodny z konstytucją.