Podczas protestu w Szczecinie marszałek Senatu Tomasz Grodzki powiedział w piątek do demonstrujących: "Pamiętajcie, że marszałek jest ze Szczecina i senatorowie, i Senat jest po waszej stronie. Nie opuścimy was". Zaznaczył, że szacunek dla kobiet jest "wdrukowany w naszą kulturę".

"Atrybuty wolności, takie jak godność i prawo wyboru są na stałe wdrukowane w naszą tożsamość" - powiedział w piątek marszałek Senatu Tomasz Grodzki podczas szczecińskiego protestu przeciw wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. Dodał, że Szczecin jest miastem wolności i godności.

Jak stwierdził, nie mógł nie być w tym miejscu, "gdy całe miasto opowiada się za tym, aby Polska patrzyła w przyszłość, aby Polska nie cofała się do średniowiecza, aby ludzie mieli poczucie, że demokracja, wolność, prawa człowieka i zrozumienie dla naszej różnorodności jest ciągle na naszych sztandarach".

"Kobiety polskie mają gigantyczne zasługi w utrzymaniu tożsamości narodu, kiedy byliśmy wymazani z mapy świata" - zaznaczył Grodzki. Wskazał, że "to one kultywowały język, tradycję, obyczaj i rodziły przyszłe pokolenia, które w końcu wywalczyły niepodległość". Jak podkreślił, szacunek dla kobiet jest "wdrukowany w naszą kulturę" i każdy powinien o tym pamiętać, "niezależnie, czy chodzi o jego wnuczkę, córkę, żonę, partnerkę, matkę, babcię, ciocię czy inną osobę".

"Pamiętajcie, że pełnię swoją misję w Senacie, w ostoi demokracji, gdzie staramy się stanowić dobre prawo. Pamiętajcie, że marszałek jest ze Szczecina i senatorowie, i Senat jest po waszej stronie. Nie opuścimy was. Niech żyją kobiety" - zakończył Grodzki.

W Szczecinie, po czwartkowej przerwie w protestach, na placu Solidarności w centrum miasta, pod hasłem: "Dziewuchy na plac - To jest wojna" zebrało się ponad tysiąc demonstrujących. Tak, jak podczas poprzednich zgromadzeń, przeważały młode osoby. Wiele z nich wzięło ze sobą transparenty z hasłami m.in.: "Moje ciało powinno być dla dziecka domem, nie trumną" czy "Piekło kobiet".