W ostatniej dobie w Bułgarii stwierdzono 998 nowych zakażeń koronawirusem - poinformowało w sobotę tamtejsze ministerstwo zdrowia. To największy dobowy przyrost od początku pandemii i prawie trzykrotnie wyższy w porównaniu ze średnim wskaźnikiem z początku miesiąca.

Ogólna liczba pozytywnych wyników testów wynosi już 28 505, od marca zmarło 958 pacjentów, w tym 14 w ostatniej dobie. Hospitalizowanych jest 1450 osób, w tym 76 na oddziałach intensywnej terapii.

Zarażonych pracowników medycznych jest 1520. Minister zdrowia Kostadin Angełow, który w sobotę odwiedził szpital rejonowy w północno-wschodnim mieście Tyrgowiszte, borykającym się z brakiem personelu i wolnych miejsc dla chorych na Covid-19 powiedział, że sytuacja staje się coraz bardziej napięta. Wezwał wszystkich zdolnych do pracy medyków, także emerytów, do pełnienia dyżurów.

Zdaniem Angełowa sytuacja z miejscami na oddziałach, przeznaczonych do leczenia Covid-19, w skali kraju wciąż nie jest krytyczna, w związku z tym na razie nie przystąpiono do tworzenia szpitali polowych.

Władze nadal trzymają się stanowiska, że wprowadzenie bardziej rygorystycznych kroków nie jest potrzebne. Premier Bojko Borisow zapowiedział skrócenie kwarantanny z 14 do 10 dni.

Zdaniem obserwatorów w Sofii przyczyną utrzymania względnie liberalnego reżimu epidemicznego są obawy władz o negatywne nastawienie społeczne w świetle antyrządowych protestów i zbliżających się wyborów. Borisow i jego ministrowie zapewniają, że nowego lockdownu nie będzie, nie prowadzi się również ściślejszych kontroli noszenia maseczek w komunikacji miejskiej i innych zamkniętych przestrzeniach.

Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)