W ostatnich dwóch tygodniach w Częstochowie podwoiła się – licząc od początku pandemii – liczba osób zakażonych koronawirusem. We wtorek prezydent miasta Krzysztof Matyjaszczyk w specjalnym apelu poprosił mieszkańców, by nie lekceważyli zagrożenia i stosowali się do zaleceń epidemiologów.

"Ostatnie tygodnie pokazują, że koronawirus właśnie teraz staje się naprawdę groźny, jeżeli chodzi o skalę zakażeń. Wbrew formułowanym jakiś czas temu optymistycznym zapewnieniom rządzących, że sytuacja jest już opanowana, najpierw wrzesień, a później październik przyniosły gwałtowny wzrost zachorowań w całym kraju" – napisał w apelu prezydent, wskazując, że zwiększa się także liczba zakażonych w Częstochowie.

"Ostatnie dwa tygodnie to podwojenie ogólnej liczby przypadków COVID-19 w naszym mieście. W najbliższym czasie zapewne przekroczymy w Częstochowie liczbę tysiąca zakażeń od początku pandemii oraz pół tysiąca aktualnie zakażonych. Jednocześnie hospitalizowanych z powodu koronawirusa jest już ponad pół setki częstochowianek i częstochowian. Dlatego – bardzo proszę – nie lekceważcie zagrożenia, uważajcie i dbajcie o siebie oraz innych" – zaapelował Matyjaszczyk.

Prezydent miasta podkreślił, że zakrywanie ust i nosa ma służyć bezpieczeństwu – zarówno osoby noszącej maseczkę, jak i tej będącej obok.

"Wiele osób zakażonych nie ma objawów albo te objawy są znikome, nie wie więc, że może być źródłem rozprzestrzeniania się wirusa. Eksperci twierdzą, że maseczka może to w dużym stopniu powstrzymać. Pamiętajmy też, ze osoby z obniżoną odpornością, przewlekle chore, starsze, a więc takie, które stanowią sporą część każdej społeczności, są szczególnie narażone na ciężką postać COVID-19" – przypomniał prezydent Częstochowy.

Napisał, że "polski system ochrony zdrowia, który i bez pandemii wymaga usprawniających zmian oraz doinwestowania, obecnie – mimo starań wielu oddanych pracowników służby zdrowia – może stać się mocno niewydolny". "Oznaki problemów, na które zwracamy uwagę rządzących, związane m.in. z miejscami izolowanymi w szpitalach, są już niestety – przy obecnym wzroście zakażeń – mocno widoczne" – uważa Krzysztof Matyjaszczyk.

Przypomniał, że od soboty cała Polska znalazła się w tzw. żółtej strefie – z wyjątkiem tych powiatów i miast, które są w strefie czerwonej.

"Żeby nie objęły nas większe obostrzenia, stosujmy się do tych aktualnie obowiązujących. Zakrywajmy usta i nos, zachowujmy dystans, myjmy lub dezynfekujmy ręce, kiedy tylko jest taka możliwość. Tylko nasza zbiorowa odpowiedzialność może uchronić nas od najgorszego scenariusza obecnej epidemii" – uważa prezydent miasta.

Jego zdaniem wszystko wskazuje na to, że epidemia jeszcze trochę potrwa, a tym samym konieczne będzie dostosowywanie się do wprowadzanych ograniczeń.

"Pozostaje nam więc – dla własnego i wspólnego dobra – stosować́ się do zaleceń epidemiologów oraz regulacji wprowadzanych przez władze państwowe. Miejmy nadzieję, że w nieodległej przyszłości zagrożenie jednak minie i wrócimy do normalnego życia, w pełni ciesząc się osobistą wolnością oraz kontaktem z bliskimi. Póki co – dbajmy o siebie i starajmy się być dla siebie, w tym trudnym czasie, życzliwi" – podsumował swój apel Matyjaszczyk.(PAP)

Autor: Marek Błoński