Prokuratura Mińska odmówiła udostępnienia informacji o swych działaniach podjętych w związku z torturowaniem osób przetrzymywanych w aresztach – oświadczyło we wtorek biuro prasowe białoruskiej organizacji obrony praw człowieka Inicjatywa Prawna.

Na wystosowane zapytanie Inicjatywa otrzymała odpowiedź z prokuratury, że „prośba wyrażona we wniosku, nie podlega spełnieniu”. Napisano też: „Interesujące państwa dane są informacją służbową ograniczonego rozpowszechniania”.

Szefowa Inicjatywy Prawnej Wiktoryja Fiedorawa powiedziała, że zgodnie z ustawą o prokuraturze, wykonując nadzór nad przestrzeganiem prawa prokurator może bez przeszkód wchodzić do pomieszczeń i innych obiektów organów państwowych, a także wzywać urzędników i żądać wyjaśnień dotyczących łamania prawa.

„Mimo to prawie dwa miesiące po tym, jak wyszły na jaw okropności (w areszcie) na ul. Akrescina w źródłach publicznych nie pojawiła się żadna informacja o pracy wykonanej przez prokuraturę: odwiedzeniu aresztów i obronie praw i uprawnionych żądań obywateli” – podkreśliła Fiedorawa.

Zaznaczyła, że zgodnie z ustawą o prokuraturze jej pracownik działa jawnie i otwarcie, a więc w razie otrzymania wniosku powinien dostarczyć informacje. „Próba ukrycia informacji świadczy tylko o jednym: prokuratura nie zrobiła niczego” – oceniła Fiedorawa.

26 sierpnia pod egidą Prokuratury Generalnej Białorusi utworzono międzyresortową komisję do zbadania wniosków obywateli, którzy informowali, iż byli bici i poniżani przez milicjantów po zatrzymaniu w czasie opozycyjnych demonstracji. Do tej pory nie było żadnych publicznych informacji o pracy komisji.