Burmistrz Wenecji Luigi Brugnaro wyraził radość z przyjazdu dwustu niemieckich turystów do miasta. W rozmowie z telewizją RAI w poniedziałek przyznał, że nie wie, jak dostali się do zamkniętych jeszcze dla turystów Włoch.

Nawiązując do pierwszego po trzech miesiącach masowego napływu przybyszów zanotowanego w miniony weekend burmistrz powiedział: "Wczoraj do Wenecji razem z wieloma osobami przybyło też nieoczekiwanie dwustu Niemców. Nie pytajcie mnie, jak to zrobili, ale przyjechali".

"Brawo Niemcy, kochamy was" - podkreślił Brugnaro.

Następnie zauważył, że w tych dniach wszyscy mają wyjątkową szansę na zobaczenia innego miasta nad Canal Grande niż zwykle. Tak odniósł się do tego, że z powodu restrykcji w podróżowaniu jest tam znacznie mniej ludzi niż zwykle.

"To Wenecja nadzwyczajna i jedyna okazja, by zobaczyć to muzeum pod gołym niebem" - stwierdził burmistrz.

W ostatni majowy weekend przyjechali tam mieszkańcy całego regionu Wenecja Euganejska, wykorzystując to, że nie ma jeszcze tłumów z zagranicy i z innych części Włoch, gdyż do środy obowiązuje zakaz swobodnego podróżowania.

Tego dnia oprócz granic regionów otwarte zostaną również Włochy dla obywateli z krajów układu z Schengen i Wielkiej Brytanii. Zniesiony zostanie obowiązek dwutygodniowej kwarantanny po przyjeździe.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)