Sejmowa Komisja Gospodarki i Rozwoju zajmie się rządowym projektem ustawy o udzielaniu pomocy publicznej w celu ratowania lub restrukturyzacji przedsiębiorców. Projekt zakłada udzielenie m.in. krótkookresowych pożyczek, tymczasowego wsparcia restrukturyzacyjnego oraz pomocy na restrukturyzację.

W środę w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o udzielaniu pomocy publicznej w celu ratowania lub restrukturyzacji przedsiębiorców. Sejm zdecydował o skierowaniu projektu do dalszych prac w sejmowej Komisja Gospodarki i Rozwoju.

Prezentując projekt posłom, wiceminister rozwoju Krzysztof Mazur powiedział, że w ustawie przygotowano instrumenty wsparcia, które pomogą przedsiębiorcom w kłopotach utrzymać płynność finansową w czasie przygotowań działań naprawczych i umożliwią ich sfinansowanie w ramach planu restrukturyzacyjnego.

"Tym sposobem nasze instrumentarium wsparcia dla firm w kryzysie zyskuje kolejny element. Ma on charakter długoterminowy i jest adresowany do firm w różnych stadiach problemów" - powiedział.

Przypomniał, że w pierwszym etapie mierzenia się z koronakryzysem w tarczy antykryzysowej uruchomiono instrumenty ratunkowe oferowane przez PFR, BGK i ARP, które mają działanie doraźne i krótkoterminowe. Jak mówił, mają one na celu pomóc firmom przetrwać szok związany z zamknięciem gospodarki.

"Ta ustawa, to jest działanie, które nie ma charakteru szybkiej interwencji, szybkiej pomocy, tylko jest nastawione na strukturalną pomoc tym firmom, które będą miały na tyle poważną sytuację, że będą potrzebowały głębokiej restrukturyzacji" - tłumaczył wiceminister. Wskazał, że celem tej pomocy jest dostarczenie takich narzędzi, które pozwolą na długotrwałą restrukturyzację nawet w perspektywie 10 lat. Pomoc ta może wynosić nawet do 10 mln euro na jedną firmę.

"Proponowana ustawa jest zgodna z wytycznymi KE dotyczącymi pomocy państwa na ratowanie i restrukturyzację przedsiębiorstw. To są wytyczne z 2014 r. Oznacza to, że ta pomoc nie będzie się sumowała do tej pomocy, która jest udzielana w tych instrumentach, które już zostały uruchomione. Czyli jeżeli jakaś firma otrzyma w ramach tarczy antykryzysowej, czy tarczy finansowej pomoc, to ta pomoc nie będzie się sumowała. Będzie mógł sięgnąć także po mechanizmy i rozwiązania, które proponowane są w tej ustawie" - tłumaczył.

Wiceminister przekazał, że rozwiązania zawarte w projekcie ustawy mają pomóc wszystkim typom firm: małym, średnim i dużym, bez względu na branżę i lokalizację geograficzną. Operatorem tej pomocy ma być Agencja Rozwoju Przemysłu.

"Na wsparcie przeznaczono 120 mln zł z budżetu rocznie przez 10 lat, przedsiębiorcy będą mogli też uzyskać ulgę na restrukturyzację niektórych należności publiczno-prawnych o łącznej wartości 50 mln zł rocznie" - powiedział.

Wiceminister przekazał, że projekt zakłada trzy typy pomocy. Pierwszy to krótkookresowe pożyczki (pomoc na ratowanie). Wysokość pożyczki będzie każdorazowo uzależniona od indywidualnej sytuacji przedsiębiorcy. Pożyczki w ramach pomocy na ratowanie będą udzielane na 6 miesięcy. Jeżeli okres lub wysokość tej pomocy okaże się niewystarczająca, przedsiębiorca z sektora MŚP będzie mógł wystąpić o dodatkową pożyczkę z puli tymczasowego wsparcia restrukturyzacyjnego i przedłużyć tym samym okres spłaty do 18 miesięcy. Natomiast duży przedsiębiorca również będzie mógł ubiegać się o dodatkową pomoc lub wydłużenie terminu spłaty pożyczki w ramach wsparcia na restrukturyzację.

Jak tłumaczy resort rozwoju, celem tej formy pomocy jest zapewnienie przedsiębiorcy płynności na czas potrzebny do opracowania planu restrukturyzacji lub przeprowadzenia sprawnej likwidacji. "Ustawa zakłada również wariant, w którym w tym okresie sytuacja przedsiębiorcy poprawi się na tyle, że będzie mógł kontynuować swoją działalność, zamiast się restrukturyzować albo likwidować. Wtedy jest zobowiązany jedynie do złożenia takiego oświadczenia i do zwrotu pożyczki" - czytamy w komunikacie MR.

Drugi typ pomocy to tymczasowe wsparcie restrukturyzacyjne przyznawane na okres do 18 miesięcy. Podobnie jak przy pożyczkach na ratowanie – wysokość pomocy będzie uzależniona każdorazowo od indywidualnej sytuacji przedsiębiorcy. Będzie ona mogła być udzielana jako kontynuacja pomocy na ratowanie – wtedy przybiera formę dodatkowej pożyczki, lub samodzielnego instrumentu. Tymczasowe wsparcie będzie przysługiwać przedsiębiorcom, którzy są w stanie samodzielnie przeprowadzić restrukturyzację, ale potrzebują wsparcia płynności finansowej, aby cały proces przebiegł skutecznie. Z tej formy pomocy będą mogli skorzystać wyłącznie mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa w ramach zatwierdzonego przez KE programu pomocowego.

Ostatni typ, to pomoc na restrukturyzację. Jak tłumaczy resort rozwoju, "będzie ona przeznaczona dla przedsiębiorców, którzy samodzielnie nie udźwignęliby restrukturyzacji, ale opracowali jej plan, obejmujący wszelkie działania, których realizacja zmierza do przywrócenia przedsiębiorcy rentowności". Pomoc na restrukturyzację będzie służyć sfinansowaniu tego planu.

Przemysław Czarnek (PiS) powiedział, że jego klub popiera ten projekt i jest za dalszymi sprawnymi pracami legislacyjnymi nad nim. Jak mówił, "projekt tej ustawy jest niezwykle ważny (...) ponieważ jest on przewidziany m.in. jako działanie uzupełniające dla tarczy antykryzysowej. Jak wskazał, instrumenty zawarte w tym projekcie o charakterze długoterminowym mają być stosowane nawet do 10 lat, a suma która jest przewidziana dla jednej firmy, czyli do 10 mln euro, rzeczywiście przyczyni się do poprawy sytuacji firm, które będą w kłopotach finansowych.

Waldemar Sługocki (KO), przyznał, że projekt ustawy to instrument długoterminowy, jednak wskazał, że zbyt późno został przygotowany przez rząd. Jego zdaniem projekt zawiera bariery o charakterze administracyjnym, trudne dla przedsiębiorców.

Adrian Zandberg (Lewica) przyznał, że pomoc dla przedsiębiorstw, które są dziś zagrożone upadłością - jest konieczna. Jego zdaniem należało to narzędzie uruchomić dawno temu. Według niego środki, które są zapisane w tych zapisach, "mogą wywołać jedynie wzruszenie ramion". "120 mln zł to są pieniądze niewspółmierne do skali problemów, z którymi będziemy się borykać wychodząc z tego kryzysu" - powiedział. Zdaniem Zandberga firmy, które przetrwają dzięki pomocy państwa, nie mogą dalej zatrudniać na śmieciówkach.

Także poseł Krzysztof Paszyk (Klub Parlamentarny Koalicja Polska - Polskie Stronnictwo Ludowe - Kukiz15) wskazał, że ustawa ta jest przygotowana zbyt późno i niesie ze sobą gąszcz biurokracji, przez który przedsiębiorcy mogą nie przebrnąć. "Te środki, jakie przewidziane są w tym projekcie ustawy, to jest kropla w morzu potrzeb, która nie będzie miała istotnego znaczenia na pomoc w wyjściu z trudnych sytuacji, w jakiej się znajdzie wielu przedsiębiorców" - powiedział.

W projekcie zapisano, że ustawa wchodzi w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia. (PAP)

autor: Aneta Oksiuta