Autoryzujący notatkę o nieprawidłowościach w KAS uważają się za sygnalistów. To pomówienia – twierdzi kierownictwo skarbówki, a dyrektorzy tracą stanowiska.
Spór pomiędzy Krajową Administracją Skarbową a departamentami podatkowymi w Ministerstwie Finansów trwa już ponad dwa lata. Ci pierwsi mają kontrolować i wyłapywać oszustów, drudzy zapewniać odpowiednie przepisy uszczelniające. Cel mają wspólny, ale różnice i tarcia dotyczyły metod jego osiągnięcia. Przygotowany dla premiera raport na temat nieprawidłowości w skarbówce, miał – jak napisali w tytule jego autorzy – doprowadzić do „oczyszczenia KAS z ludzi związanych z mafią vatowską/mafią paliwową” oraz otworzyć drogę do „KKV”, czyli końca karuzel VAT. DGP napisał o raporcie jako pierwszy.
Piotr Walczak, obecny szef KAS, Marian Banaś, jego poprzednik na tym stanowisku, a obecnie prezes NIK oraz wiceszef KAS, były oficer ABW Piotr Dziedzic są wymieniani w dokumencie w kontekście sprzyjania mafii paliwowej i sabotowania działań mających na celu walkę z oszustwami i wyłudzeniami podatków. W tej sprawie złożyli już zawiadomienie do prokuratury, służb i ministra koordynatora Mariusza Kamińskiego. Resort finansów twierdzi zaś, że materiał zawiera nieprawdziwe informacje.
Pozostało
91%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama