ST3 Offshore, która jest częścią PGZ, zalegała z płatnościami do ZUS. W marcu spóźniła się z wypłatą pensji. Trwają poszukiwania nowego prezesa.
Położony w Szczecinie zakład zatrudnia ponad 400 osób i sam opisuje się jako „wiodący w Europie producent stalowych fundamentów morskich farm wiatrowych”. Firma powstała w 2012 r. jako projekt polsko-niemiecki. Obecnie głównym udziałowcem jest MS TFI wchodzący w skład PGZ. Zakład ma nowoczesne hale i, co istotne, jedną z najwyższych suwnic w Europie. Jednak mimo licznych wypowiedzi przedstawicieli rządu o odbudowie polskiego przemysłu stoczniowego i zbrojeniowego państwowa spółka jest w głębokim kryzysie. Jeszcze w marcu nie były opłacone składki do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych za grudzień i styczeń. Z kolei pensje za luty zostały wypłacone z kilkudniowym opóźnieniem, na początku marca.
O sytuację spytaliśmy w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. – Z uwagi na trwający proces restrukturyzacyjny w ST3 Offshore nie możemy przekazać zbyt wielu informacji na ten temat. Możemy jedynie powiedzieć, że MS TFI analizuje różne warianty i modele biznesowe mające na celu stabilizację sytuacji w spółce – wyjaśnia Justyna Mosoń, dyrektor departamentu komunikacji i marketingu PGZ. Problem w tym, że zadłużenie spółki wynosi ponad 50 mln zł, a na bieżącą działalność de facto łoży właśnie MS TFI. Według najnowszych propozycji wierzyciele w zależności od wielkości długu mieli dostać po 70 bądź 80 proc. należności od… Agencji Rozwoju Przemysłu.