Myślę, że Bezpartyjni Samorządowcy będą żałować decyzji o koalicji z PiS na Dolnym Śląsku - powiedział we wtorek PAP wiceszef PO Tomasz Siemoniak. Jego zdaniem koalicja ta przetrwa rok, czyli tyle, ile - jak mówił - PiS będzie jeszcze rządzić w Polsce.

PiS i Bezpartyjni Samorządowcy podpisali umowę koalicyjną na Dolnym Śląsku. Porozumienie przewiduje, że Bezpartyjni wskażą kandydata na marszałka województwa, którym ma pozostać Cezary Przybylski. Dwóch wicemarszałków ma mieć PiS.

"To jest decyzja Bezpartyjnych Samorządowców. Myślę, że będą tej decyzji żałować" - powiedział Siemoniak, komentując wtorkowe ustalenia dotyczące Dolnego Śląska.

Bezpartyjni Samorządowcy o ewentualnej koalicji rozmawiali też z Koalicją Obywatelską. Zdaniem wiceszefa PO tym, co przesądziło o ostatecznym porozumieniu z Prawem i Sprawiedliwością była oferta stanowisk dla BS.

"To jest tajemnica poliszynela na Dolnym Śląsku, że (stanowiska) to jest taki główny czynnik. Jest tam wielka państwowa bogata firma, która niewątpliwie jest jakąś kartą w tej grze. Uznaliśmy, że nie ma co się ścigać na takie działania, zresztą nie mamy państwowych firm" - powiedział Siemoniak.

Wiceszef PO jest zdania, że koalicja Bezpartyjnych z PiS nie przetrwa całej kadencji samorządu. "Myślę, że przetrwa tyle, ile PiS będzie w rządzie, czyli do najbliższych wyborów parlamentarnych" - zaznaczył Siemoniak.