Nie planuję podać się do dymisji; w wyborach zajmujemy trzecie miejsce i pewnie będziemy rządzić w 8-9 województwach - powiedział szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Rzeczniczka PiS Beata Mazurek sugerowała wcześniej, że w związku z "bardzo słabym wynikiem" PSL, partia powinna zmienić lidera.

"Skoro PSL ma bardzo słaby wynik (klęska w wielu województwach), to może zmieni lidera? Wtedy będzie nowe otwarcie i możliwość powołania koalicji w niektórych sejmikach" - napisała we wtorek na Twitterze rzeczniczka PiS. Także w środę rano Mazurek przekonywała, że pozycja szefa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza słabnie.

Pytany w RMF FM, kiedy planuje podać się do dymisji, Kosiniak-Kamysz odparł: "Nie zamierzam i nie planuję". Podkreślił, że jeśli chodzi o wybory samorządowe do sejmików wojewódzkich, PSL obronił się na wsi i poprawił wynik w miastach. "Można wygrać wybory i rządzić w jednym województwie" - podkreślił Kosiniak-Kamysz, odnosząc się do wyniku PiS w ostatnich wyborach samorządowych. "My zajmujemy trzecie miejsce i pewnie będziemy rządzić w 8-9 województwach" - dodał.

Z oficjalnych informacji wynika, że PiS jak dotąd uzyskało samodzielną większość w sejmiku woj. podlaskiego, podkarpackiego, świętokrzyskiego, łódzkiego oraz małopolskiego. Ze źródeł PAP wynika, że na Dolnym Śląsku i na Śląsku trwają rozmowy nad możliwymi większościami.

Według podanych w poniedziałek przed południem wyników sondażu Ipsos - tzw. late poll - w wyborach do sejmików wojewódzkich PiS zdobyło 33 proc.; Koalicja Obywatelska - 26,7 proc.; 13,6 - PSL; 6,6 proc. - SLD; 5,9 proc. - Kukiz'15; a 5,8 proc. - Bezpartyjni Samorządowcy.