USA i Meksyk osiągnęły wstępne porozumienie w sprawie zastąpienia Północnoamerykańskiego Układu o Wolnym Handlu (NAFTA) nową bilateralną umową handlową - oświadczył w poniedziałek prezydent Donald Trump.

Jest on zdecydowanym krytykiem zawartego 24 lata temu układu NAFTA, twierdząc, iż przyniósł on "katastrofę" rynkowi pracy w USA.

Jak zaznacza agencja AP, jest jeszcze daleko do sfinalizowania jakiegokolwiek nowego porozumienia. USA muszą bowiem wynegocjować z będącą trzecim sygnatariuszem NAFTA Kanadą jej zgodę na nowe warunki wymiany dóbr i usług. Nie jest jasne, czy bez Kanady, drugiego największego partnera handlowego Stanów Zjednoczonych, jakiekolwiek nowe porozumienie z Meksykiem byłoby w ogóle możliwe - ocenia AP.

Zawarcie z Meksykiem "wspaniałego dla obu stron" porozumienia ogłosił Trump w Gabinecie Owalnym w Białym Domu. W trakcie swego wystąpienia miał bezpośredni kontakt telefoniczny z prezydentem Meksyku Enrique Pena Nieto.

Trump zapowiedział, że zatelefonuje do premiera Kanady Justina Trudeau z propozycją podobnego porozumienia i "jeśli będą oni negocjować uczciwie, osiągniemy to". Jak zaznaczył, efektem fiaska rozmów byłoby obłożenie cłem importowanych kanadyjskich samochodów. "Możemy mieć odrębne porozumienie (z Kanadą), albo możemy wprowadzić takie rozwiązanie" - ostrzegł.

Biuro Przedstawiciela Handlowego USA podało w poniedziałek, iż Meksyk zgodził się na podniesienie z obecnych 62,5 do 75 proc. dolnej granicy udziału produkcyjnego strefy wolnego handlu w samochodach zwolnionych z cła. Towarzyszyć ma temu wymóg, by 45 proc., a nie tak jak dotąd 40 proc. wartości takich pojazdów było wytwarzane przez robotników zarabiających co najmniej 16 dolarów za godzinę.

Kanada nie zajęła na razie wyraźnego stanowiska wobec oświadczenia Trumpa. "Kanadę podnosi na duchu ciągły optymizm okazywany przez naszych partnerów negocjacyjnych. Postęp (w rokowaniach) między Meksykiem i Stanami Zjednoczonymi jest niezbędnym warunkiem jakiejkolwiek modyfikacji układu NAFTA" - powiedział Adam Austen, rzecznik minister spraw zagranicznych Chrystii Freeland. Dodał, że strona kanadyjska utrzymuje regularne kontakty z negocjatorami NAFTA.

"Nowy układ NAFTA podpiszemy tylko wtedy, gdy będzie dobry dla Kanady i dobry dla klasy średniej. Podpis Kanady będzie niezbędny" - podkreślił Austen.

Później rzecznik MSZ poinformował, że Freeland przerywa swą podróż po Europie w celu udania się we wtorek do Waszyngtonu na rozmowy w sprawie handlu. Pierwotnie miała złożyć tego dnia wizytę na Ukrainie.