Szczyt UE-Bałkany Zachodnie odbędzie się w czwartek. Dzień wcześniej unijni przywódcy spotkali się na kolacji w stolicy Bułgarii, by rozmawiać m.in. o wycofaniu się USA z porozumienia nuklearnego z Iranem, krwawych wydarzeniach w Strefie Gazy w związku przeniesieniem ambasady USA w Izraelu do Jerozolimy, oraz o dodatkowych cłach amerykańskich na stal i aluminium z UE.
Czwartkowy szczyt ma być poświęcony polityce rozszerzenia UE o państwa Bałkanów Zachodnich. Będzie to tzw. szczyt inicjatywy brdeńsko-briońskiej, regionalnego spotkania, na które zaproszeni zostali przywódcy państw Bałkanów Zachodnich (Serbii, Czarnogóry, Bośni i Hercegowiny, Albanii, Macedonii i Kosowa), jak również prezydenci Chorwacji i Słowenii.
KE daje zielono światło w sprawie rozmów akcesyjnych z Albanią oraz Macedonią i w połowie kwietnia zaproponowała krajom członkowskim rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych z tymi krajami. Jak przekonywała wówczas szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini, zarówno Albania, jak i Macedonia osiągnęły pewne postępy w reformach.
Serbia, Bośnia i Hercegowina, Kosowo, Albania, Macedonia i Czarnogóra – wszystkie te kraje są kandydatami do członkostwa UE. W czwartek liderzy tych państw będą rozmawiali z przywódcami UE w tym formacie po raz pierwszy od 15 lat, gdy spotkali się w greckich Salonikach.
Szczyt UE-Bałkany Zachodnie ma koncentrować się na "łączności" krajów Bałkanów Zachodnich z państwami UE, ale także między samymi krajami bałkańskimi. Chodzi m.in. o strategię inwestycji w rozwój infrastruktury oraz o "łączność w wymiarze ludzkim".