Zwiększenie dostępności programów telewizyjnych dla osób niedowidzących i niedosłyszących - przewiduje znowelizowana ustawa o radiofonii i telewizji, którą Senat przyjął w poniedziałek bez poprawek.

Za nowelizacją opowiedziało się 72 senatorów, nikt nie był przeciw, 5 senatorów wstrzymało się od głosu. Ustawa trafi teraz do prezydenta.

Obecnie nadawcy programów telewizyjnych są obowiązani do zapewniania dostępności programów dla osób niepełnosprawnych z powodu dysfunkcji narządu wzroku oraz narządu słuchu, przez wprowadzanie odpowiednich udogodnień: audiodeskrypcji, napisów dla niesłyszących oraz tłumaczeń na język migowy, tak aby co najmniej 10 proc. kwartalnego czasu nadawania programu, z wyłączeniem reklam i telesprzedaży, posiadało takie udogodnienia.

Zmiana tego przepisu przewiduje, że nadawcy programów telewizyjnych będą obowiązani do zapewniania dostępności audycji dla tych osób, tak aby co najmniej 50 proc. kwartalnego czasu nadawania programu, z wyłączeniem reklam i telesprzedaży, posiadało takie udogodnienia. Wartość ta ma być osiągnięta w 2024 roku, poprzez jej stopniowe podnoszenie.

Zgodnie z nowelą w 2019 roku udogodnienia dla niepełnosprawnych mają obejmować co najmniej 15 proc., w 2020 r i 2011 r. - 25 proc., a w 2022 roku i 2023 r. 35 proc. kwartalnego czasu nadawania programu.

"Liderem wśród telewizji europejskich, zapewniających udogodnienia dla osób niepełnosprawnych jest BBC, której ponad 95 proc. programów zawiera napisy. Telewizja publiczna w Holandii zapewnia napisy w 75 proc. programów. W Hiszpanii od 25 do 50 proc. programów opatrzonych jest napisami. W Irlandii pomiędzy godz. 18.30 a 23.30 napisy ma aż 90 proc. programów. W Norwegii udział programów z napisami wynosi 50 proc., a w Danii 23 proc." - czytamy w ocenie skutków inicjatywy przygotowanej przez Senat.