Doradcy podatkowi, czy firmy konsultingowe w UE pomagające swym klientom w zmniejszaniu opodatkowania przez przenoszenie zysków do innych krajów, będą narażeni na grzywny, jeśli nie poinformują władz o tym procederze. Dyrektywę w tej sprawie uzgodniła Rada UE.

Kompromis wpracowany we wtorek przez unijnych ministrów finansów dotyczy przedstawionej w czerwcu 2017 roku przez Komisję Europejską propozycji odnoszącej się do działalności pośredników podatkowych, w tym doradców, księgowych, banków i prawników. Regulacje te mają służyć m.in. walce z unikaniem opodatkowania.

Projekt w tej sprawie był reakcją na ujawnione skandale i doniesienia o tym, że niektórzy pośrednicy aktywnie pomagają przedsiębiorstwom i osobom prywatnym w unikaniu opodatkowania w UE. Zwykle czynią to za pomocą tzw. transgranicznych systemów planowania podatkowego, czyli najczęściej poprzez ukrywanie dochodów i majątku w rajach podatkowych. Unijny pomysł sprowadza się do tego, by zwalczać to zjawisko za pomocą wzmocnionych kontroli pośredników podatkowych.

Zgodnie z osiągniętym porozumieniem politycznym (potrzeba była do niego jednomyślność), doradcy podatkowi, włączając w to tzw. wielką czwórkę (Deloitte, EY, KPMG i PwC) będą zobowiązani do informowania władz o wypracowanych dla swoich klientów potencjalnie agresywnych schematach podatkowych.

Wejście tych regulacji w życie oznaczać będzie, że wszystkie systemy planowania podatkowego, które mogą narażać budżet państwa na straty, będą musiały być automatycznie zgłaszane urzędom skarbowym. Jeśli doradcy nie zgłosiliby ich, grozić im mają im "skuteczne, proporcjonalne i odstraszające kary".

Choć w UE istniało porozumienie co do ogólnego podejścia do tej sprawy, stolice do samego końca spierały się jednak nad kryteriami, które miałyby definiować potencjalnie agresywne schematy podatkowe, jakie pośrednicy mają obowiązek zgłaszać. Niektóre z krajów były przeciwne koncepcji, żeby doradcy automatycznie informowali o schematach podatkowych przewidujących przesuwanie zysków do krajów z zerowymi lub bardzo niskimi stawkami podatkowymi. Zaproponowany przez bułgarską prezydencję kompromis wykreślił ostatecznie odniesienie do stawek podatkowych.

"Ta dyrektywa jest bardzo ważna. To adekwatna odpowiedź na Bahama i Paradise Papers. Niestety widzimy, że propozycja KE została trochę rozwodniona" - mówił podczas publicznej dyskusji w tej sprawie w Brukseli minister finansów Austrii Hartwig Loeger.

Mimo osłabienia brzmienia przepisów, KE jest zadowolona z ich przyjęcia. "Europejscy obywatele oczekują od nas stałego postępu w walce z unikaniem opodatkowania i agresywnego planowania podatkowego. (...) Wraz z przyjęciem tej dyrektywy tarcza przeciwko unikaniu opodatkowania będzie znacznie wzmocniona" - powiedział unijny komisarz ds. gospodarczych i finansowych Pierre Moscovici.

KE podkreślała jeszcze przed uzgodnieniem regulacji, że obowiązek zgłoszenia danego systemu oznacza tylko, iż wymaga on przeprowadzenia kontroli przez organy podatkowe, a nie że z pewnością jest on szkodliwy. Państwa członkowskie - zgodnie z propozycją - będą jednak zobowiązane do wprowadzenia skutecznych i odstraszających kar wobec tych przedsiębiorstw, które nie przestrzegają przepisów w zakresie przejrzystości.

Po tym jak tekst dyrektywy zostanie oficjalnie przetłumaczony na wszystkie języki krajów UE, Rada UE przyjmie ją formalnie bez dyskusji. Państwa unijne będą miały czas na wdrożenie przepisów do końca 2018 roku.

Nowe wymogi dotyczące zgłaszania schematów planowania podatkowego mają obowiązywać od 1 lipca 2020 roku. Kraje członkowskie będą zobligowane do wymiany informacji w tej sprawie co trzy miesiące; ma to być system wczesnego ostrzegania, dzięki któremu odpowiednie urzędy będą mogły przeciwdziałać wyprowadzaniu zysków przez korporacje.

Badania przeprowadzone na zlecenie Parlamentu Europejskiego ujawniły, że co roku budżety państw UE tracą 50-70 mld euro w wyniku oszustw podatkowych. Sama afera ujawniona w Panama Papers miała kosztować Unię 173 mld euro.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)