W sprawach gospodarczych zawsze powinien decydować kalkulator - powiedział Konrad Banecki z Polskiego Towarzystwa Gospodarczego, komentując dla PAP propozycję zwiększenia składki członkowskiej do budżetu UE.

"Czy koniecznie Polska musi popierać sprawę zwiększonych składek? Ja bym się temu przyjrzał. Myślę, że w sprawach gospodarczych powinien decydować zawsze kalkulator" - zaznaczył Banecki.

Kolejna perspektywa budżetowa na lata 2021-2027 jest głównym tematem piątkowego nieformalnego szczytu unijnych przywódców. Polskę na szczycie reprezentuje premier Mateusz Morawiecki.

Premier Mateusz Morawiecki powiedział w piątek dziennikarzom w Brukseli, że wieloletni budżet UE musi być oparty o zdrowy, dobry kompromis i Polska jest gotowa do tego kompromisu. Zaznaczył, że na nowe cele w budżecie muszą się znaleźć nowe środki. Z kolei minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński mówił w radiowej Jedynce, że propozycja komisarza ds. budżetu Guenthera Oettingera, aby zwiększyć składkę członkowską do budżetu UE z 1 proc. do co najmniej 1,1, a maksymalnie 1,19 proc. dochodu narodowego brutto (DNB) jest "ciekawa". W jego ocenie, pozwoliłoby to na załatanie dziury po wyjściu Wielkiej Brytanii (12-14 mld euro rocznie) i jednocześnie na finansowanie nowych priorytetów.

"Próbę polityków wiązania przyszłego budżetu z tzw. praworządnością czy propozycją kanclerz Merkel powiązania z kwotowaniem uchodźców skomentowałbym tak, że Niemcy zamiast dbać o merytoryczne kwestie i rzeczywiste problemy UE ponownie chcą urządzać Europę na swoją modłę i zmuszać inne kraje do takiego sposobu postępowania. To nie wróży dobrze na przyszłość" - ocenił Banecki.

Zdaniem Baneckiego ważne są rzeczywiste problemy, czyli wspólna polityka rolna. "Polscy rolnicy nadal nie otrzymują takiego wsparcia jak rolnicy w Niemczech czy we Francji. Proponowałbym, żeby Unia skupiła się na tym, by wyrównać szanse rolników wszędzie w Europie" - podkreślił.

"I oczywiście zatrzymać wypływ VAT jak to zrobił rząd polski - to jest zadanie dla UE" - ocenił Banecki.

Odnosząc się, z kolei, do rekomendacji KE, by opodatkować gospodarkę cyfrową ekspert zaznaczył, że to jest kwestia, do której "trzeba podchodzić bardzo ostrożnie". "Chodzi o to, żeby nie stało się to hamulcem dla rozwoju gospodarki cyfrowej. Mamy jeszcze trochę do nadgonienia w stosunku np. do Stanów Zjednoczonych więc musimy uważać, żebyśmy nie włączali biegu wstecznego" - powiedział.

Jak zaznaczył, jest jeszcze kwestia tego, czego miałby ten podatek dotyczyć i jak te pieniądze miałyby być potem dzielone. "Jeżeli miałoby to dotyczyć działalności korporacji międzynarodowych to nad tym warto się zastanowić. Pod warunkiem, że pieniądze z tych podatków będą też celowo wydawane. Np. dla wyrównania szans start-upów, małych firm IT, które w starciu z korporacjami międzynarodowymi na tym rynku często są bez szans" - ocenił.

autor: Magdalena Jarco

edytor: Bożena Dymkowska