Kajetan P. jest oskarżony o brutalne zabójstwo tłumaczki języka włoskiego oraz o uderzenie łokciem konwojującego go funkcjonariusza. W opinii jednego z dwóch zespołów biegłych, do której przychyliła się prokuratura, Kajetan P. w obu przypadkach działał "w warunkach tzw. ograniczonej poczytalności", co pozwala na to, by postawić go przed sądem.
To już kolejne podejście śledczych do sprawy Kajetana P. Na początku października ubiegłego roku warszawski sąd okręgowy zwrócił sprawę prokuraturze okręgowej. Sąd wskazał m.in. na konieczność przeprowadzenia konfrontacji biegłych psychiatrów i psychologów z obu zespołów wypowiadających się na temat poczytalności oskarżonego. Prokuratura skierowała do Sądu Apelacyjnego zażalenie na to postanowieniem, ale SA je oddalił. W czwartek Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała PAP, że wykonała postanowienie sądu.
"Przed konfrontacją biegłych zapoznano ich z aktualnymi informacjami na temat stanu zdrowia podejrzanego oraz materiałem dowodowym uzyskanym już po wydaniu przez nich opinii. Podczas konfrontacji każdy z biegłych podtrzymał swoje dotychczasowe stanowisko oraz potwierdził wnioski zawarte w sporządzonych opiniach. Ponadto wszyscy biegli zgodnie uznali, iż materiał dowodowy zgromadzony w toku śledztwa był wystarczający do wydania opinii" - poinformował w komunikacie prokurator Łukasz Łapczyński z warszawskiej prokuratury okręgowej.
Śledczy podzielili wnioski z opinii drugiego z zespołów i uznali, że Kajetan P. oba przestępstwa popełnił "w warunkach tzw. ograniczonej poczytalności", co pozwala na skierowanie przeciwko niemu aktu oskarżenia.
Jak zaznaczono w komunikacie, opinia pierwszego z zespołów biegłych "budziła uzasadnione wątpliwości w zakresie wniosków końcowych". Dlatego prokurator zdecydował się na powołanie kolejnego zespołu, który miał wypowiedzieć się na temat poczytalności Kajetana P. Druga opinia - jak zaznaczono - wydana na podstawie pełniejszego materiału dowodowego w ocenie prokuratora była "spójna, logiczna i kompletna", a wnioski pozwalały na skierowaniu przeciwko Kajetanowi P. aktu oskarżenia. Stało się tak w lipcu 2017 roku. Sąd Okręgowy uznał za konieczne skonfrontowanie obu zespołów.
3 lutego 2016 r. Kajetan P. - pod pozorem rozpoczęcia nauki języka włoskiego - spotkał się z tłumaczką Katarzyną J. w jej mieszkaniu na warszawskiej Woli. Tam - jak wynika z ustaleń śledczych - zabił ją nożem; by ukryć zwłoki i uniknąć odpowiedzialności, rozczłonkował je i przewiózł je do wynajmowanego przez siebie mieszkania. Następnie uciekł. Zatrzymano go po 11 dniach na Malcie i przekazano stronie polskiej.