Pewna stanowiska w nowym rządzie Niemiec może być jedynie kanclerz Angela Merkel (CDU), natomiast lider SPD Martin Schulz prawdopodobnie obejmie tekę ministra spraw zagranicznych lub szefa resortu finansów - twierdzi niemiecki tygodnik "Der Spiegel".

Koalicyjne rozmowy "przeciągają się", a decyzje na temat personaliów zapadną pod ich sam koniec - czytamy w tygodniku. "Der Spiegel" wskazuje, że nikt publicznie nie mówi o nazwiskach, ale Merkel pozostanie kanclerzem, jeśli dojdzie do koalicyjnego porozumienia między chadeckim blokiem CDU/CSU a socjaldemokratami.

Rozmowy mają zakończyć się w najbliższy weekend.

Jak przypomina tygodnik, w kampanii wyborczej Merkel mówiła, że na czele połowy ministerstw, które przypadną CDU/CSU staną kobiety, a na kanclerz naciskano, by uwzględniła w gabinecie młodych ludzi. "Biorąc pod uwagę liczbę ministerstw, ciężko będzie dotrzymać obietnicy" - zauważa "Der Spiegel".

Obecnie CDU/CSU kieruje ośmioma ministerstwami, a SPD sześcioma.

Schulz prawdopodobnie zostanie wicekanclerzem - wskazuje "Der Spiegel". W związku z tym, że "bliskie sercu" socjaldemokraty są sprawy europejskie oczekuje się, że zostanie on szefem MSZ. Jeśli jednak po rozmowach koalicyjnych SPD otrzyma bardzo ważne ministerstwo finansów, lider tej partii może stanąć na czele właśnie tego resortu - zaznacza tygodnik.

Ministrem finansów może jednak pozostać Peter Altmaier, który "należy do grona najbardziej zaufanych ludzi Merkel" - odnotowuje "Der Spiegel". W kontekście objęcia tego resortu tygodnik wskazuje również na obecnego unijnego komisarza ds. budżetu Guenthera Oettingera. Tygodnik opisuje chadeka jako polityka wagi ciężkiej i ocenia, że może on wnieść do rządu "kwalifikacje i doświadczenie".

Obecny szef niemieckiej dyplomacji Sigmar Gabriel może stanąć na czele resortu finansów lub gospodarki i energetyki - spekuluje "Der Spiegel". Zaznacza jednak, że socjaldemokrata traci na popularności w SPD.

"Der Spiegel" odnotowuje z kolei wysokie notowania premier Kraju Saary Annegret Kramp-Karrenbauer, z której Merkel "najwyraźniej chce uczynić swoją następczynię". Popularna polityk stoi na czele regionalnego rządu od 2011 roku i jest uznawana za bliską współpracownicę kanclerz. W jej przypadku możliwe jest zostanie ministrem pracy i spraw społecznych lub też spraw wewnętrznych. Bez wątpienia jednak będzie mogła "świecić najbardziej" w ministerstwie spraw zagranicznych - czytamy w hamburskim tygodniku.

Wiele wskazuje na to, że ministrem obrony pozostanie Ursula von der Leyen - podał "Der Spiegel". Jeśli chodzi o obsadę MSW wymienia się obecnego szefa tego resortu Thomasa de Maiziere oraz socjaldemokratę i obecnego ministra sprawiedliwości Heiko Maasa. Z kolei lider CSU Horst Seehofer "najlepiej pasowałby" do ministerstwa pracy i spraw społecznych, ale może również objąć tekę ministra finansów. (PAP)

mobr/ ap/