Zalewski reprezentował Polskę w Brukseli na posiedzeniu ministrów obrony państw UE, którzy omówili m.in. możliwości dalszego wspierania Ukrainy oraz trwające negocjacje pokojowe.

- Wszystkie kraje podkreślały wagę zawarcia porozumienia pokojowego, które odzwierciedlałoby wartości prawa międzynarodowego i interesy Ukrainy - relacjonował dziennikarzom spotkanie Zalewski. Jak zaznaczył, chodzi nie tylko o to, by kwestie, które dotyczą Ukrainy, były negocjowane z Ukrainą, ale także o to, by kwestie dotyczące Europy były negocjowane z Europą, a UE brała udział w negocjacjach.

Według Zalewskiego dalsze wsparcie Ukrainy jest traktowane jako priorytet UE.

Ukraina - co dalej z pożyczką reparacyjną

- Podkreśliłem poparcie naszego rządu dla tzw. pożyczki reparacyjnej, która byłaby gwarantowana przez zamrożone aktywa. Oczywiście ta kwestia jest bardzo istotna, szczególnie w kontekście informacji, które posiedliśmy o tym, że negocjatorzy amerykańscy i rosyjscy chcieliby w inny sposób wykorzystać te fundusze - powiedział wiceminister obrony.

- Wiemy, że Belgia zgłasza swoje zastrzeżenia. One są uzasadnione, szczególnie po tym, co zobaczyliśmy w planie amerykańsko-rosyjskim. Nie dziwi więc, że Belgowie chcą mieć pewne gwarancje - dodał. Jak zaznaczył Zalewski, trwają intensywne prace nad tym, aby jeszcze w grudniu Unia Europejska podjęła decyzję w sprawie wykorzystania zamrożonych aktywów.

Jak wykorzystać zamrożone fundusze Rosji

Według doniesień medialnych, w forsowanym przez USA 28-punktowym planie miała się znaleźć propozycja, by Stany Zjednoczone przejęły 100 mld dolarów (około 86 mld euro) zamrożonych aktywów, celem zainwestowania w odbudowę Ukrainy. Pozostała część miałaby trafić do rosyjsko-amerykańskiego funduszu inwestycyjnego.

Jest to postrzegane jako alternatywne rozwiązanie w stosunku do dyskutowanego w UE. We wrześniu Komisja Europejska zaproponowała udzielenie Ukrainie tzw. pożyczki reparacyjnej z wykorzystaniem zamrożonych aktywów rosyjskiego banku centralnego. Większość z nich - około 185 mld euro - przechowuje izba rozliczeniowa Euroclear z siedzibą w Belgii. To ona zgodnie z pomysłem KE miałaby przekazać pieniądze w formie kredytu na 0 proc. Unii, a ta udzieliłaby pożyczki Ukrainie. Kijów spłaciłby ją po wypłaceniu przez Rosję reparacji. Z powodu obaw o rosyjski odwet Belgia blokuje jednak wykorzystanie rosyjskich aktywów.

Oczekiwane jest, że w tym tygodniu KE przekaże państwom członkowskim propozycję legislacyjną w sprawie pożyczki reparacyjnej. Kwestia ta będzie omawiana na posiedzeniu szefów państw i rządów osiemnastego grudnia.

Z Brukseli Magdalena Cedro (PAP)