Nowoczesna ma dobry program, a ja mam wizję, jak go skutecznie zrealizować; jako jej przewodniczący chcę zrewolucjonizować podejście państwa do przedsiębiorczości, zreformować służbę zdrowia, zmienić myślenie o edukacji - napisał Ryszard Petru w liście do działaczy swojej partii przekazanym PAP.

W najbliższy weekend w Warszawie odbędzie się Konwencja krajowa Nowoczesnej, podczas której delegaci wybiorą przewodniczącego partii. O to stanowisko będą się ubiegać: obecny szef Ryszard Petru, szefowa klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer oraz poseł Piotr Misiło. We wtorek z kandydowania zrezygnowali posłowie: Kamila Gasiuk-Pihowicz oraz Paweł Pudłowski; poinformowali, że poparli kandydaturę Katarzyny Lubnauer.

Petru zwrócił się do działaczy swojej partii z listem, w którym przekonuje, że ma wizję tego, jak skutecznie realizować program Nowoczesnej.

"Na naszych oczach, dzień po dniu, ustawa po ustawie, zmienia się ustrój Polski. Musimy być gotowi na powstrzymanie tej destrukcji i wprowadzenie realnych zmian, dla realizacji których powstała Nowoczesna. To, czy będziemy gotowi i jaką partią będziemy po 25 listopada, zależy tylko od nas" - napisał Petru do delegatów.

Przypomniał, że idea stworzenia Nowoczesnej powstała blisko trzy lata temu. "Chciałem wnieść do polskiej polityki już dawno zapomniane wartości - profesjonalizm, wierność zasadom, lojalność i uczciwość. Były już w Polsce partie, które domagały się wolności gospodarczej, niskich podatków, rozdziału kościoła od państwa, legalizacji związków partnerskich i swobód obywatelskich. Ale wszystkie utonęły w wewnętrznych sporach, koteriach i intrygach. Nie możemy popełnić tego samego błędu" - podkreślił lider Nowoczesnej.

Podziękował wszystkim, którzy zaufali mu, gdy partia dopiero powstawała. Jak zaznaczył, był to "start od zera", dzięki któremu partii, której przewodniczy, udało się zebrać ok. 9 mln zł na kampanię wyborczą, "wypromować ideę Nowoczesnej" i wprowadzić do Sejmu 28 posłów. "Kontakty międzynarodowe zaowocowały trwałą współpracą z ALDE, dzięki czemu, mimo braku europosłów, Nowoczesna jest dzisiaj cenionym członkiem liberałów w Parlamencie Europejskim. To powód do wielkiej dumy" - napisał Petru.

"Stoimy dzisiaj przed poważnym wyborem. Nowoczesna ma dobry program, a ja mam wizję, jak go skutecznie zrealizować. Stworzony przeze mnie zespół - w obliczu utraty finansowania partii z budżetu państwa - od ponad dwóch lat zdobywa środki na działanie partii i zdobędzie je również na sfinansowanie czekającej nas kampanii wyborczej" - przekonuje w liście Petru.

Zadeklarował, że jako przewodniczący partii "chce zrewolucjonizować podejście państwa do przedsiębiorczości, radykalnie zreformować służbę zdrowia, zmienić myślenie o edukacji i przywrócić ograniczane coraz bardziej wolności obywatelskie".

"Ogromne znaczenie ma to, jaką organizację wspólnie stworzymy. Jakiej Nowoczesnej chcemy? Dojrzałej i skutecznej, czy targanej emocjami i konfliktami?" - pyta w liście Petru. Według niego, Nowoczesna może zrealizować "ważne projekty polityczne z poszanowaniem tych wartości, które ją kształtowały - profesjonalizmu, wierności zasadom, lojalności i uczciwości".

"Jestem wierny tej Nowoczesnej, która dwa i pół roku temu na Torwarze obiecała coś więcej, niż dotychczas znaną wszystkim politykę. Taką Nowoczesną wybieram, taką chcę współtworzyć i przewodniczącym takiej Nowoczesnej chcę być. Bądźmy w niej razem" - apeluje polityk. Zapewnia też, że "jest otwarty na rozmowy o przyszłości Nowoczesnej i o przyszłości Polski".

Jak wynika z październikowego sondażu CBOS, Katarzyna Lubnauer cieszy się zaufaniem 20 proc. Polaków (19 proc. deklaracji nieufności). Z kolei Ryszardowi Petru, według badania, ufa 23 proc. respondentów. Lider Nowoczesnej plasuje się jednocześnie na czwartym miejscu w rankingu nieufności; 43 proc. badanych deklaruje wobec niego nieufność.

Z kolei w sierpniowym sondażu IPSOS dla Oko.press wyborcy Nowoczesnej odpowiedzieli na pytanie, który z polityków partii byłby jej najlepszym liderem. Na pierwszym miejscu, z poparciem 38 proc. uplasowała się Katarzyna Lubnauer, za nią, z 36 procentowym poparciem, zalazła się Kamila Gasiuk-Pihowicz. Na Ryszarda Petru wskazało 16 proc. badanych.