Zmiany w wymiarze sprawiedliwości są konieczne; można je przeprowadzić w sposób zgodny z konstytucją - powiedział w środę wiceszef PO Borys Budka. Zapowiedział, że PO jeśli przejmie władzę, "rozliczy każdego, kto łamie w Polsce konstytucję, kto próbuje upartyjnić każdy element życia publicznego"

Borys Budka w RMF FM odnosił się do prezydenckich projektów o SN i KRS, które we wtorek skierowane zostały do marszałka Sejmu. Pytano go, czy po ewentualnym dojściu PO do władzy, prezydent, w związku z tymi propozycjami i związanymi z nimi zmianami w konstytucji, zostanie postawiony przed Trybunałem Stanu. "Przede wszystkim trzeba wytłumaczyć Polakom, że w interesie każdego obywatela są sądy niezależne od polityków. Kwestia rozmowy o tym, co będzie z prezydentem Dudą jest kwestią dużo za wczesną" - oświadczył wiceszef PO.

Zaznaczył równocześnie, że rozliczony zostanie każdy kto "łamie w Polsce konstytucję, próbuje upartyjnić każdy element życia publicznego". Jego zdaniem ważne jest też to, by pokazać Polakom, że "zmiany w wymiarze sprawiedliwości są konieczne i można je przeprowadzić w sposób zgodny z konstytucją". Wymienił przy tym zwiększenie środków na zlikwidowanie biurokracji i informatyzowanie sądów.

Odnosząc się do ewentualnych rozmów nad zmianami w konstytucji powiedział, że jego ugrupowanie nie będzie rozmawiać o konstytucji w sytuacji, kiedy tak naprawdę nie ma niczego na papierze ale "jest gotowe na rozmowę". "Jesteśmy gotowi rozmawiać na temat zmian, których oczekują Polacy. Zamiast tego mamy propozycję skrajnego upartyjnienia sądów oraz dostosowanie konstytucji do niekonstytucyjnych ustaw. To jest pomieszanie z poplątaniem" - ocenił.

We wtorek po południu prezydenckie projekty ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym zostały złożone do marszałka Sejmu.

Prezydencki projekt ustawy o SN wprowadza m.in.: możliwość wniesienia do SN skargi na prawomocne orzeczenie każdego sądu, zapis by sędziowie SN przechodzili w stan spoczynku w wieku 65 lat z możliwością wystąpienia do prezydenta o przedłużenie orzekania oraz utworzenie Izby Dyscyplinarnej z udziałem ławników. Skargę nadzwyczajną do SN wnosiłoby się w terminie 5 lat od uprawomocnienia skarżonego orzeczenia; przez 3 lata mogłaby ona być też wnoszona w sprawach, które uprawomocniły się po 17 października 1997 r. Skargi nadzwyczajne miałyby być generalnie badane przez dwóch sędziów SN i jednego ławnika SN.

Projekt ustawy o KRS zakłada m.in, że obecni członkowie KRS-sędziowie pełnią swe funkcje do dnia rozpoczęcia wspólnej kadencji wszystkich członków Rady-sędziów, wybranych na nowych zasadach przez Sejm (dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie - PAP). Sejm wybierałby nowych członków KRS-sędziów większością 3/5 głosów na wspólną czteroletnią kadencję; w przypadku klinczu każdy poseł mógłby głosować w imiennym głosowaniu tylko na jednego kandydata spośród zgłoszonych. Kandydatów na członków KRS-sędziów mogłyby zgłaszać Sejmowi tylko: grupa co najmniej 2 tys. obywateli oraz grupa co najmniej 25 czynnych sędziów.

Borys Budka zaapelował w środę do marszałka Sejmu o poddanie pod głosowania wet prezydenta do ustaw o SN i KRS. W ocenie posła, prace nad nowymi projektami ustaw Andrzeja Dudy o SN i KRS nie mają sensu, jeśli wcześniej Sejm nie przyjmie prezydenckich wet.

Poseł PO podkreślił na początku środowych obrad, że do tej pory marszałek Marek Kuchciński nie przedstawił harmonogramu prac nad wetami prezydenta. "Dochodzi do sytuacji kuriozalnej, żeby nie powiedzieć absurdalnej: marszałek Sejmu kieruje do biura legislacyjnego dwa projekty ustaw (o KRS i SN) bez rozpatrzenia wet prezydenta" - zauważył.

W ocenie posła PO, praca nad nowymi projektami ustaw o SN i KRS nie ma sensu, jeżeli weta prezydenta zostaną odrzucone.

"Jeżeli walec parlamentarny uchwali dwie ustawy w ciągu jednego nocnego posiedzenia, a później większość parlamentarna zrobi na złość prezydentowi RP (...) to co może się okazać? Że równolegle będziemy mieć dwa światy: świat niekonstytucyjnych ustaw, które zostały przyjęte w lipcu i drugich niekonstytucyjnych ustaw, które zostaną przyjęte być może na dniach" - ocenił poseł.

"Mam wielką prośbę i apel do pana marszałka. Zanim zaczniemy procedować nowe projekty ustaw, prosiłbym i apelował, żeby pan marszałek poddał pod głosowania dwa weta prezydenta RP. Traktujmy zarówno wysoką izbę, jak i prezydenta RP z należytym szacunkiem, a nie, jako element układanki waszej gry politycznej" - podkreślił Budka.

Marszałek Sejmu przypomniał, że weta prezydenta do ustaw o SN i KRS zostały skierowane do komisji sprawiedliwości i praw człowieka.