Szef Pentagonu Jim Mattis powiedział w piątek, że jego zdaniem przywódca Państwa Islamskiego (IS) Abu Bakr al-Bagdadi żyje. Wcześniej w lipcu niezależne Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka podało, że ma potwierdzone informacje o jego śmierci.

"Sądzę, że on żyje, i będę uważał inaczej, kiedy będziemy wiedzieć, że go zabiliśmy. Ale ścigamy go - zakładamy, że żyje" - powiedział Mattis dziennikarzom.

11 lipca Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie poinformowało, że ma "sprawdzone informacje o zabiciu" przywódcy IS, ale więcej szczegółów o jego śmierci nie podano.

Rzecznik Pentagonu oświadczył wówczas, że USA nie mają informacji, aby móc potwierdzić śmierć al-Bagdadiego. Z kolei iraccy Kurdowie przekazali, że ich zdaniem al-Bagdadi na 99 proc. żyje i przebywa w rejonie na południe od Ar-Rakki, nazywanej stolicą IS w Syrii.

Irańska agencja prasowa Mehr oraz rosyjskie media donosiły 11 lipca, że terroryści IS potwierdzają, iż ich przywódca nie żyje. O jego śmierci nie poinformowała jednak powiązana z IS propagandowa agencja Amak.

22 czerwca rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Oleg Syromołotow oświadczył, że jest wysoce prawdopodobne, że al-Bagdadi nie żyje. Według rosyjskiego ministerstwa obrony przywódca IS zginął 28 maja w rosyjskim nalocie niedaleko Rakki, gdzie odbywało się posiedzenie kierownictwa IS. 29 czerwca śmierć al-Bagdadiego potwierdził Ali Szirazi, przedstawiciel najwyższego duchowo-politycznego przywódcy Iranu Alego Chameneia.