Z drugiej strony o kryzys podaży i popytu. W ciągu ostatnich pięciu lat liczba pozwoleń na budowę w UE spadła o ponad 20 proc., podczas gdy w ostatnim dziesięcioleciu ceny nieruchomości mieszkalnych wzrosły o ponad 20 proc.
W swej istocie jest to jednak kryzys moralny, który dotyczy godności i wartości ludzkich: kryzys młodych ludzi pozbawionych perspektyw, osób pracujących pozbawionych bezpieczeństwa, osób pozbawionych domu.
W każdym wymiarze jest to kryzys, na który Europa po prostu nie może sobie pozwolić.
Podejmując to wyzwanie – które jest pokoleniowym wyzwaniem dla naszego społeczeństwa i decydującym testem dla naszej demokracji – UE może dokonać pozytywnej i pragmatycznej zmiany.
W nadchodzących miesiącach przedstawię plan na rzecz przystępnych cenowo mieszkań dla Europy, w którym zostaną określone praktyczne kroki, jakie możemy wspólnie podjąć, aby zapewnić wszystkim dostęp do przystępnych cenowo, zrównoważonych mieszkań, w godnych warunkach.
Po pierwsze, naszym celem jest uruchomienie nowej fali inwestycji. Planujemy przeznaczyć więcej środków z budżetu UE oraz zmienić zasady pomocy państwa, tak aby kraje, miasta i regiony mogły przeznaczać więcej środków publicznych na mieszkania socjalne i mieszkania przystępne cenowo.
Oczywiście, inwestycje prywatne odgrywają kluczową rolę w podaży mieszkań – musimy zadbać o to, by inwestycje te przynosiły stabilne zyski przy jednoczesnej ochronie praw naszych obywateli. W związku z tym odblokujemy nowe, alternatywne modele finansowania, przy równoczesnym przeciwdziałaniu finansjalizacji naszych zasobów mieszkaniowych.
Pierwszym ważnym krokiem jest paneuropejska platforma inwestycyjna, nad którą pracujemy wspólnie z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym i innymi instytucjami finansowymi.
Nasz plan obejmie również działania mające na celu ograniczenie biurokracji. Jeśli chodzi o planowanie, wydawanie pozwoleń i udzielanie zamówień, nadszedł czas, aby usunąć wszelkie zbędne bariery.
Należy również usunąć zbędne bariery między państwami członkowskimi. W Europie produkujemy ponad 18 tys. t cementu na godzinę. Roczna produkcja drewna do celów budowlanych wynosi około 170 mln metrów sześciennych. W sektorze budowlanym zatrudnionych jest ponad 27 mln pracowników – stolarzy i murarzy, inżynierów i elektryków. Dzięki prawdziwemu uwolnieniu jednolitego rynku możemy zmobilizować te zasoby i w pełni wykorzystać ich potencjał w całej Europie.
Ponadto w naszym planie zostaną określone konkretne działania mające na celu wsparcie miast i regionów znajdujących się w trudnej sytuacji, w tym nowe przepisy dotyczące najmu krótkoterminowego. Jest to złożona kwestia. Wynajem drugiego domu lub pokoju przynosi gospodarstwom domowym dodatkowe dochody. Nie możemy jednak pozwolić, aby nieuczciwe praktyki doprowadzały do tego, że lokalna społeczność jest wypierana ze swoich mieszkań. Znajdziemy właściwą równowagę, stosując stanowcze, ale sprawiedliwe podejście.
Nie zapomnimy też o tych, którzy najbardziej ucierpieli w wyniku tego kryzysu, to znaczy o młodych ludziach, a w szczególności o studentach oraz o osobach bezdomnych. Przedstawimy konkretne i ambitne działania, które doprowadzą do tego, że mieszkanie nie będzie przywilejem mniejszości, lecz podstawowym prawem wszystkich.
Na przykład mamy w Europie miasta, które skutecznie ograniczyły bezdomność dzięki pragmatycznym działaniom, które będzie można powielić w innych miejscach. Nasz plan umożliwi szerszą i łatwiejszą wymianę najlepszych praktyk, dzięki czemu będziemy mogli dzielić się tego rodzaju rozwiązaniami i dostosowywać je do każdego miasta w Europie.
To tylko niektóre z głównych elementów naszego planu, który – mam nadzieję – stanie się podwaliną nowej ery budownictwa mieszkaniowego w Europie. Budowa tej przyszłości nie będzie łatwa, ale dlatego właśnie musimy nad nią wspólnie pracować.
Kryzys mieszkaniowy stawia fundamentalne pytania o naszą europejską tożsamość, nasze wartości, nasze społeczeństwo i naszą demokrację. Nadszedł czas, byśmy jako Europa zareagowali. ©℗