Włoski parlament definitywnie uchwalił ustawę o walce z cyberprzemocą. Dwuletnie prace nad nią zakończyło środowe głosowanie w Izbie Deputowanych, gdzie ustawa została przyjęta bez głosu sprzeciwu.

Po raz pierwszy do włoskiego prawodawstwa wprowadzona została definicja cyberprzemocy, za którą uznano wszelkie naciski, agresję, molestowanie, szantaż, kalumnie, zniewagę, kradzież tożsamości, manipulację i nielegalny zakup oraz obrót danymi osobistymi w internecie, a także rozpowszechnianie treści w celu zaatakowania kogoś bądź jego ośmieszenia.

Przepisy stanowią, że osoba nieletnia, która ukończyła 14 lat i padła ofiarą przemocy w sieci, może zgłosić się do administratora strony internetowej lub portalu społecznościowego o usunięcie treści i obrazu. Ustawa nakłada obowiązek nałożenia takiej blokady w ciągu 48 godzin od złożenia wniosku.

Duży nacisk położono też na prewencję i edukację dzieci i młodzieży.

W każdej szkole ma zostać mianowany nauczyciel, którego zadaniem będzie przygotowanie inicjatyw edukacyjnych w ramach walki z cyberprzemocą i krzewienie odpowiedzialnego korzystania z internetu.

Ta wyznaczona osoba będzie jednocześnie współpracować z policją i stowarzyszeniami zajmującymi się zwalczaniem tego zjawiska.

W razie ujawnienia takiego przypadku to nauczyciel ma być z urzędu pierwszą osobą, która będzie interweniować w tym przypadku wobec sprawcy i jego rodziców.

Ustawę dedykowano pamięci Caroliny Picchio, która została uznana za pierwszą we Włoszech ofiarę cyberprzemocy. W 2013 roku w wieku 14 lat popełniła samobójstwo po tym, gdy jej koledzy rozpowszechnili w internecie wideo z jej molestowania.

Rzecznik Praw Dziecka Filomena Albano oceniła, że ustawa stanowi "doskonały punkt wyjścia", bo - jak zauważyła - wyznacza konkretne zadania i przewiduje zaangażowanie wszystkich stron, nie tylko instytucji, ale także szkoły i rodziców.