PiS powoli próbuje wycofać się z niezręcznej sytuacji związanej z projektem ustawy o metropolii warszawskiej, a tu potrzebna jest jasna deklaracja; oczekujemy przyznania się do błędu - mówili w środę politycy PSL.

W środę poseł PiS Jacek Sasin i wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera spotkali się z samorządowcami, m.in. gmin, które objął PiS-owski projekt ustawy o metropolii warszawskiej. Sasin zadeklarował gotowość do prac nad projektem, w których mieliby wziąć udział także samorządowcy zainteresowanych gmin. Powiedział, że możliwe są daleko idące zmiany propozycji PiS, również jeśli chodzi o zakres terytorialny tworzonej metropolii. Wojewoda natomiast zadeklarował, że "nie ma zamiaru ingerować w to, co chcą gminy".

Do sprawy odnieśli się na środowym briefingu w Sejmie politycy PSL: rzecznik klubu Jakub Stefaniak i poseł Krzysztof Paszyk.

"To był stek waty słownej, z której nic nie wynika. Poza być może jedną, podstawową sprawą, że PiS powoli próbuje wycofać się z tej niezręcznej sytuacji związanej z ustawa warszawską, która de facto jest ustawą złą" - powiedział Stefaniak.

Jak stwierdził, posłowie PiS "nie od tego powinni zaczynać, że złożyli tę ustawę i nie od tego, że chcieli ją przepchnąć na siłę kolanem". "Dzisiaj chyba zorientowali się, że tak łatwo nie będzie. Doceniamy głos pana wojewody, który stwierdził, że nie będzie sprzeciwiał się referendum i zachęcamy inne gminy ościenne, które już zresztą zadeklarowały chęć zorganizowania swoich lokalnych referendów, by takie przeprowadziły" - mówił rzecznik ludowców.

Jego zdaniem w projekcie PiS "wszystko jest przewrócone do góry nogami i coraz więcej ludzi zaczyna zdawać sobie z tego sprawę". "Najpierw powinni rządzący zapytać obywateli o zdanie, a dopiero później organizować im życie" - oświadczył.

Dodał, że PiS mimo zapowiedzi nie przedstawiło żadnych wyliczeń kosztów wprowadzenia ustawy w życie. "To pokazuje, że maska i puder opadły i że jedynym celem tego, co PiS chciało zdziałać, to zrobienie z mieszkańców okolic Warszawy maszynki do głosowania" - ocenił Stefaniak.

"Ile przeciętny obywatel straci na tej ustawie? Ile będzie musiał więcej zapłacić za podstawowe opłaty, za ubezpieczenie, za wywóz śmieci itd.? To jest pytanie, które kierujemy do PiS i czekamy na konkretne wyliczenia" - zaznaczył polityk PSL.

Dodał, że nie rozumie też słów Sasina, że gminy, które mają być objęte planowaną ustawą, nie będą wchodziły w skład Warszawy. "Chciałbym spytać: czy pan Sasin nie przeczytał tej ustawy? Tam w jednym z pierwszych punktów są wymienione te gminy, które po przeprowadzeniu tej ustawy mają stać się częścią stolicy. Ktoś tu chyba czegoś nie rozumie. Ja mam wrażenie, że wnioskodawca nie rozumie tej ustawy" - powiedział rzecznik stronnictwa.

Z kolei Paszyk ocenił, że Sasin "stał się największym wichrzycielem polskiego samorządu" "Oczekiwalibyśmy dzisiaj przyznania się do błędu" - powiedział.

Według niego, na środowej konferencji Sasina i Sipiery można było zobaczyć "pływanie słowne". A ono - zdaniem posła PSL - nie wystarczy, by zażegnać niepokój w samorządach wywołany projektem PiS-u.

"Trzeba dziś jasnej i klarownej deklaracji: +wycofujemy się z tego niemądrego pomysłu dotyczącego reformy samorządowej, który był wbrew konstytucji i ogólnym zasadom pracy samorządów+" - powiedział Paszyk.

W poniedziałek Rada Warszawy głosami PO przyjęła uchwałę ws. przeprowadzenia 26 marca referendum ws. zmian w ustroju Warszawy i zmiany jej granic. Referendum jest związane ze złożonym w Sejmie przez PiS projektem ustawy przewidującym m.in., że miasto stołeczne Warszawa stałoby się metropolitalną jednostką samorządu terytorialnego, która objęłaby ponad 30 gmin. Jedną z nich byłaby gmina miejska Warszawa (obecne miasto stołeczne Warszawa), składająca się z 18 dzielnic. Projekt ustawy krytykują władze Warszawy oraz część samorządów.

Teraz uchwała Rady Warszawy ws. referendum trafi do wojewody mazowieckiego, którym obecnie jest Zdzisław Sipiera (PiS). Wojewoda może nie zgłosić zastrzeżeń do uchwały, albo stwierdzić jej nieważność. W tym drugim przypadku miasto może odwołać się od decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

We wtorek o przeprowadzeniu referendum ws. przyłączenia do Warszawy zdecydowali radni Podkowy Leśnej. W środę natomiast prezydent Legionowa Roman Smogorzewski poinformował, że Legionowo chce przeprowadzić podobne referendum, a uchwałę w tej sprawie podejmie rada miasta. (PAP)