Rzeczniczka brytyjskiej premier Theresy May zdementowała w środę, jakoby rząd w Londynie rozważał wprowadzenie po Brexicie podatku w wysokości tysiąca funtów rocznie płaconego przez pracodawców od każdego pracownika z jakiegoś kraju UE.

Brytyjski minister ds. imigracji Robert Goodwill powiedział w środę na posiedzeniu komisji w Izbie Lordów, że podatek ten jest "czymś, co można by było wprowadzić" w odniesieniu do pracowników z państw Unii Europejskiej po Brexicie.

Jednak rzeczniczka Downing Street oświadczyła, że słowa Goddwilla zostały wyrwane z kontekstu i źle zrozumiane. "Wydaje się, że doszło do pewnej nadinterpretacji - powiedziała. - Nie ma tego w planach rządu".

Wielka Brytania wprowadziła już "podatek od pracownika", którym obciążane będą firmy zatrudniające pracowników spoza państw Unii Europejskiej. Zacznie obowiązywać od kwietnia.

W myśl obecnie obowiązujących przepisów opartych na swobodzie przepływu osób - jednej z podstawowych zasad jednolitego unijnego rynku - w Wielkiej Brytanii mogą bez przeszkód mieszkać i podejmować pracę obywatele pochodzący z 27 pozostałych krajów UE. Po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii ma się to jednak zmienić.

Minister Goodwill zapowiedział też możliwość uruchomienia programu, zgodnie z którym do Wielkiej Brytanii mogliby przyjeżdżać na krótkoterminowe kontrakty pracownicy rolni. (PAP)

kot/ kar/