Na krakowskim Rynku Głównym odbyła się w sobotę demonstracja przeciwko przemocy wobec kobiet. Według jej organizatorów rząd prowadzi prace zamierzające do wypowiedzenia konwencji antyprzemocowej i trzeba temu zapobiec.

"Konwencja antyprzemocowa to nasza broń. Broń przeciwko oprawcom. Nie pozwolimy jej sobie odebrać. Konwencja nie walczy z rodziną. Żadna rodzina, w której występuje przemoc nie jest szczęśliwa” - mówiła podczas demonstracji Lana Dadu ze Stowarzyszenia (S)prawa Kobiet.

Uczestnicy demonstracji, których było ok. 150 skandowali "Stop przemocy wobec kobiet", "Hańba", "Nie pozwolimy", "Wolność, równość, bezpieczeństwo”, "Stańcie z nami", "Solidarni z opozycją". Mieli ze sobą transparenty: „Dość patriarchatu”, „Piekło kobiet trwa”, „Rządu niemoc wspiera przemoc”.

Obecne na krakowskim rynku kobiety mówiły, że nie składają parasolek i są wciąż czujne. „To skandal, że mój rząd chce wypowiedzieć konwencję antyprzemocową i nie wspiera organizacji, które popularyzują przeciwdziałanie przemocy” – mówiła jedna z uczestniczek. „Nie zgadzam się na to, żeby tak się działo w moim państwie” – dodała.

Jak mówiła Dorota Kawęcka z Partii Razem, współorganizatorka protestu, ofiary przemocy już teraz mają ciężko, ponieważ wiele z zapisów konwencji nie jest wciąż w Polsce realizowanych. „Rząd przyznał, że w kilku resortach trwają prace zmierzające do wypowiedzenia konwencji. Jeśli wypowiemy konwencję, stracimy całodobowe linie dla ofiar przemocy, nie będzie już obowiązku ścigania z urzędu sprawców gwałtu, nie będzie zapewnionej edukacji antydyskryminacyjnej i antyprzemocowej” – powiedziała dziennikarzom Kawęcka.

„Rząd twierdzi, że w to miejsce wprowadzi inne zapisy zabezpieczające prawa ofiar, ale to, co dzieje się od kilku miesięcy wobec kobiet każe nam być sceptycznymi wobec tych zapowiedzi” – mówiła Kawęcka.

Według organizatorów protestu co roku ok. 800 tys. Polek doświadcza przemocy, w tym 95 tys. przemocy seksualnej. Jedynie półtora procenta sprawców zostaje ukaranych. Co roku ginie w Polsce 150 kobiet i 40 dzieci padając ofiarą przemocy domowej.

Od 1 sierpnia 2015 r. w Polsce obowiązuje konwencja Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Konwencja zobowiązuje do przestrzegania międzynarodowych standardów: wsparcia prawnego i psychologicznego dla ofiar, tworzenia schronisk, ośrodków wsparcia i infolinii dla doświadczających przemocy domowej, ścigania z urzędu sprawców gwałtów, prowadzenia adekwatnej edukacji.

Protest zorganizowały: Partia Razem, Dziewuchy dziewuchom, Ratujmy Kobiety, Stowarzyszenie (S)prawa Kobiet, Fundacja Przestrzeń Kobiet i Ogólnopolski Strajk Kobiet- Kraków.(PAP)