Do Sejmu trafił projekt o ratyfikacji umowy między Rzeczpospolitą Polską a Republiką Indii o zabezpieczeniu społecznym, podpisanej w Warszawie 25 listopada 2024 r. (druk nr 1173). Pozwala ona na m.in. wzajemne honorowanie okresów ubezpieczenia, a także uniknięcie podwójnego oskładkowania.
Tego rodzaju umowy mają za zadanie zabezpieczyć interesy osób pracujących w obu krajach. W praktyce zdecydowanie bardziej na umowie skorzystają Hindusi, bo jak podają autorzy uzasadnienia do ustawy ratyfikującej, w 2024 r. do ubezpieczeń zgłoszonych ich już było ponad 20 000 osób (dane nie obejmują więc np. studentów, którzy nie podlegają ubezpieczeniu), a mieszkający w Indiach Polacy to grupa zaledwie 200 osób.
Dla kogo emerytura minimalna?
Wraz z rosnącą liczbą pracujących obywateli Indii w Polsce szczególne wątpliwości może budzić zasada zaliczania okresów ubezpieczenia przebytych w Indiach do stażu wymaganego do otrzymania polskiej emerytury minimalnej.
Przypomnijmy, że aby otrzymać emeryturę minimalną, a więc emeryturę o gwarantowanej wysokości bez względu na to, ile zgromadzono składek, trzeba legitymować się stażem ubezpieczeniowym wynoszącym co najmniej 20 lat dla kobiety i 25 lat mężczyźni. Jeśli ktoś taki staż posiada, to nawet gdy odprowadzał niskie składki, ma zagwarantowana minimalną emeryturę. Obecnie to 1878,91 zł.
Jeśli ktoś był ubezpieczony krócej, dostanie emeryturę dokładnie taką, jaka zostanie mu wyliczona w oparciu o zgromadzone składki z uwzględnieniem wieku przechodzenia na emeryturę. Nawet jeśli wyniesie kilka lub kilkadziesiąt złotych, tak niska kwota będzie co miesiąc wypłacana.
Czy wystarczy jedna składka w Polsce?
I na taką niską emeryturę mogę dziś liczyć Hindusi. Nawet ci, którzy popracują w Polsce kilka miesięcy, w przyszłości będą mieli prawo do emerytury z ZUS, ale groszowej.
Zmieni się to, gdy wejdzie w życie polsko-indyjska umowa o zabezpieczeniu społecznym. Podobnie jak inne tego rodzaju umowy (Polska zawarła je m.in. z USA, Turcją, Ukrainą) przewiduje ona możliwość doliczania stażu przebytego w kraju będącym drugą stroną umowy.
Innymi słowy, aby wykazać staż minimalny (20/25 lat), obywatel Indii będzie mógł sobie doliczyć staż z kraju pochodzenia i dzięki temu podwyższyć swoje świadczenie do poziomu emerytury minimalnej. Będzie można odprowadzić jedną miesięczną składkę w Polsce, a pozostałe prawie 20 (25) lat wykazać jako staż ubezpieczeniowy w Indiach.
ZUS następnie zsumuje polską emeryturę obliczoną tylko ze składek oraz emeryturę nabytą na podstawie przepisów indyjskich. Różnica między sumą tych kwot a polską emeryturą minimalną zostanie sfinansowana przez polski budżet.
Warunkiem jest jednak legalny pobyt w Polsce. Powrót do Indii spowoduje utratę prawa do dopłaty z budżetu, a ZUS będzie jedynie wypłacał emeryturę proporcjonalną do czasu rzeczywiście przepracowanego w Polsce.
Dla kogo umowy o zabezpieczeniu społecznym są korzystne?
Jak widać, zasada ta jest bardzo korzystna dla tych ubezpieczonych, którzy podejmują pracę i osiadają na stałe w kraju, w którym są wyższe świadczenia emerytalne. Dopóki Polska była krajem emigracyjnym, na umowach o zabezpieczeniu społecznym korzystali przede wszystkim Polacy, którzy wyjechali na stałe za granicę.
Sytuacja zmieniła się, gdy do Polski zaczęli napływać imigranci, którzy także z takich umów mogą skorzystać. Taką umowę Polska podpisała m.in. z Ukrainą, co kilka lat temu wywołało dyskusję w mediach. Co prawda polsko-ukraińska umowa została podpisana w 2012 r. i w założeniu miała pomóc Polakom-repatriantom, to jednak dopiero wraz z masowym napływem Ukraińców do Polski zaczęły pojawiać się pytania o realne skutki zawarcia takiej umowy.
W dyskusji pojawiało się wiele uproszczeń, takich jak to, że Ukraińcy mogą opłacić jedną składkę do ZUS i tylko na tej podstawie otrzymać polską emeryturę minimalną. Mówiąc jednak precyzyjnie, podobnie jak w przypadku czekającej na ratyfikację umowy polsko-indyjskiej, chodzi o mechanizm doliczania stażu ubezpieczeniowego z kraju pochodzenia.
Z drugiej strony pojawiały się też nieprawdziwe informacje negujące istnienie dopłat z budżetu.
Umowa z Indiami - na co liczy rząd?
Autorzy uzasadnienie do ustawy ratyfikacyjnej przekonują, że zawarcie umowy może stanowić dodatkową motywację do podejmowania legalnej pracy na terytorium Polski i zgłaszania pracowników do ubezpieczeń społecznych.
Ich zdaniem umowy tego rodzaju mają pośredni wpływ na wzrost zagranicznych inwestycji w danym państwie, szczególnie z uwagi na eliminowanie podwójnego opłacania składek na ubezpieczenia społeczne. Podwójne oskładkowanie zwiększa bowiem koszty działalności przedsiębiorstw i hamuje przepływ pracowników, a umowa ten mechanizm znosi.
Autorzy uzasadnienia podkreślają, że nie można precyzyjnie wskazać poziomu wydatków związanych z przyznaniem prawa do świadczeń w oparciu o postanowienia umowy.