MSWiA poinformowało DGP, że rząd chce przedłużyć ochronę przewidzianą dla obywateli Ukrainy do 4 marca 2026 r. Jednak nie wiadomo, czy utrzymane zostaną wszystkie dostępne teraz benefity. Niepokoją się zarówno sami Ukraińcy, jak i ich polscy pracodawcy.

Unia Europejska ustaliła, że ochrona dla uciekających przed wojną będzie przysługiwać do 4 marca 2026 r. Rada Unii Europejskiej decyzję w tej sprawie podjęła już w połowie ub.r. (decyzja wykonawcza Rady 2024/1836 z 25 czerwca 2024 r.).

W Polsce kwestie te reguluje specustawa ukraińska (ustawa z 12 marca 2022 r. o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa, Dz.U. z 2024 r. poz. 167 ze zm.). Przewidziano w niej, że pobyt Ukraińców, którzy są tu od 24 lutego 2022 r. w związku z wojną w ich kraju, jest u nas legalny do 30 września 2025 r.

– Ochrona ta zapewnia osobom uciekającym z Ukrainy przed wojną legalny pobyt w państwach UE, dostęp do rynku pracy, pomoc medyczną i społeczną – wyjaśnia Michał Wysłocki, manager w zespole Immigration EY, ekspert ABSL.

Jednak wciąż nie ma reakcji na tę decyzję ze strony polskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jak jednak zapewnia resort w odpowiedzi na pytania DGP, w MSWiA już toczą się prace nad zmianą specustawy. – Nowelizacja będzie przewidywała m.in. przedłużenie ochrony do 4 marca 2026 r., zgodnie z decyzją wykonawczą – wskazuje ministerstwo.

– Polski ustawodawca w kwestii przedłużenia ochrony czasowej dla Ukraińców po raz kolejny nie nadąża za swoim unijnym odpowiednikiem. Władze UE już w połowie ubiegłego roku wydłużyły ochronę dla Ukraińców, podczas gdy Polska kilka tygodni wcześniej przedłużyła uprawnienia wynikające ze specustawy ukraińskiej jedynie do 30 września 2025 r. – zauważa Karolina Schiffter, partner w PCS Paruch Chruściel Schiffter Stępień Kanclerz | Littler. Jak dodaje, ostatecznie i tak jesteśmy zobowiązani do zapewnienia tej ochrony do 4 marca 2026 r., a gdy Unia zdecyduje o kolejnych przedłużeniach – nawet dłużej, ponieważ wymaga tego prawo unijne.

Obecny stan rzeczy niepokoi jednak pracodawców. Zwlekanie ze zmianami krajowymi do ostatniej chwili nie pozwala bowiem firmom w spokoju planować działań biznesowych. – Często przedsiębiorcy pytają, co dalej z Ukraińcami zatrudnionymi w Polsce. Biznes potrzebuje pewności i stabilności. Naszym klientom radzimy, żeby nadal korzystali z istniejących rozwiązań prawnych – wskazuje ekspertka PCS | Littler.

Benefity dla Ukraińców

Powstaje pytanie, czy i tym razem strategia MSWiA będzie taka, jak poprzednio – tj. przepisy zostaną znowelizowane, ale prace nad nimi będą toczyć się gorączkowo na kilka miesięcy przed samym upływem terminu, fundując tym samym niepotrzebny stres i niepewność zainteresowanym stronom. Zwlekanie ze zmianami, zwłaszcza jeśli w grę miałoby wchodzić ograniczenie ustawowych benefitów dla Ukraińców, może zaś skutkować ich odpływem za naszą zachodnią granicę. Warto bowiem zauważyć, że z odpowiedzi resortu można wnioskować, że nowelizacja nie ograniczy się tylko do przedłużenia ochrony dla obywateli Ukrainy w Polsce.

Zmniejszenie (po raz kolejny zresztą) skali korzyści dla obywateli Ukrainy jest opcją, o której mówi się od pewnego czasu. Mogłoby ono dotyczyć tych benefitów, co do których organy UE dają państwom członkowskim prawo do samodzielnego decydowania. U nas to przede wszystkim program „Rodzina 800 plus”, świadczenie „Aktywnie w żłobku” (w ramach programu „Aktywny Rodzic”) czy inne świadczenia socjalne (jak np. świadczenie „Dobry start”, czyli tzw. „300 plus” na wyprawkę szkolną). Na pewną gotowość do takich zmian wskazuje m.in. trwająca właśnie debata publiczna, w tym z udziałem obecnych kandydatów na prezydenta, o tym, w jakim zakresie obywatele Ukrainy powinni otrzymywać od państwa wsparcie socjalne, a zwłaszcza świadczenie 800 plus.

– Dostęp Ukraińców do tego rodzaju pomocy stał się jednym z tematów bieżącej kampanii prezydenckiej. Każdy z trzech kandydatów, którzy według sondaży mają największe szanse na podium w wyścigu prezydenckim, deklaruje znaczące ograniczenie wypłaty świadczenia 800 plus dla Ukraińców. Podobne ograniczenia są rozważane także w innych krajach unijnych w celu zmotywowania Ukraińców do podjęcia pracy – zauważa Karolina Schiffter.

Pobyt czasowy dla Ukraińców

Ukraińcy i ich polscy pracodawcy już teraz jednak mogą uniezależnić się od decyzji Rady UE czy działań polskich władz co do przedłużania specjalnej ochrony. – Obywatele Ukrainy przebywający w Polsce legalnie na podstawie przepisów specustawy, czyli korzystający z ochrony czasowej, mogą w każdej chwili ubiegać się o udzielenie im zezwolenia na pobyt czasowy, jeśli wykonują w Polsce pracę lub prowadzą działalność gospodarczą albo są członkami rodzin takich osób. Zezwolenie to pozwoli na pobyt w Polsce nawet przez trzy lata – zauważa Michał Wysłocki. Jak zaznacza ekspert EY i ABSL, skorzystanie z tego rozwiązania oznacza jednak, że obywatel Ukrainy traci ochronę czasową.

Taką ścieżkę rekomenduje także PCS | Littler. – Naszym klientom i ich pracownikom z Ukrainy zalecamy nie czekać na decyzje władz, lecz jak najszybciej przejść z reżimu specustawy, czyli ochrony czasowej, na trzyletnie zezwolenia na pobyt czasowy, korzystając z już obowiązujących przepisów – wskazuje Karolina Schiffter. Podkreśla przy tym, że im później zostanie złożony wniosek pobytowy – zwłaszcza im bliżej 30 września – tym dłuższy będzie czas oczekiwania na decyzję.

Michał Wysłocki zwraca uwagę na jeszcze jedną możliwość. Otóż Urząd do Spraw Cudzoziemców ogłosił, że w 2025 r. zostanie uruchomiona specjalna usługa online, która pozwoli obywatelom Ukrainy w łatwy sposób uzyskać kartę pobytu ze statusem CUKR.

– Karta ta przeznaczona będzie dla wszystkich obywateli Ukrainy korzystających z ochrony czasowej w Polsce, także bezrobotnych. Ubiegać się o nią będzie mógł ten, kto posiadał status UKR 4 marca 2024 r., będzie go posiadać w dniu złożenia wniosku o kartę oraz posiada go nieprzerwanie przez co najmniej 365 dni. Karta pobytu CUKR będzie wydawana na trzy lata i zapewni w tym czasie dostęp do rynku pracy bez zezwolenia na pracę oraz możliwość prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce. Także jednak i w tym wypadku uzyskanie karty pobytu CUKR oznacza utratę ochrony czasowej – wyjaśnia Michał Wysłocki. I podkreśla, że warto rozważyć wsparcie pracowników z Ukrainy w uzyskaniu zezwolenia na pobyt czasowy w Polsce lub, już niedługo, karty pobytu CUKR, by na dłuższy czas zabezpieczyć ciągłość legalności ich pobytu i pracy w Polsce bez względu na przedłużanie lub zmienianie specjalnych, tymczasowych rozwiązań prawnych.

Praca wciąż legalna?

Opieszałość resortu skłania też do zadawania pytań o to, co w sytuacji, gdyby legalność pobytu Ukraińców nie została przedłużona na czas, a więc do 30 września 2025 r.

– Pierwszym skutkiem tej sytuacji byłaby lawina wniosków składanych do urzędów wojewódzkich o udzielenie zezwoleń na pobyt czasowy, mających na celu zapewnienie Ukraińcom możliwości pozostania w Polsce. Prawdopodobnie doprowadziłoby to do jeszcze większego przeciążenia urzędów niż obecnie. Już teraz procedury pobytowe trwają znacznie ponad pół roku, a w niektórych województwach – dużo ponad rok. W efekcie czas rozpatrywania pojedynczego wniosku pobytowego mógłby się wydłużyć się do kilku lat – wskazuje Karolina Schiffter.

Jak dodaje, na szczęście art. 22 specustawy w obecnym brzmieniu nie ogranicza możliwości zatrudnienia na podstawie powiadamiania do 30 września 2025 r. – Kluczowe jest, aby obywatel Ukrainy przebywał w Polsce legalnie – niekoniecznie na podstawie ochrony czasowej – oraz aby pracodawca złożył powiadomienie do PUP w wymaganym terminie. Jeśli przepis ten pozostanie bez zmian, pracodawcy nadal będą mogli zatrudniać Ukraińców na podstawie powiadomień, nawet gdyby mieli utracić prawo pobytu wynikające ze specustawy, ale pozostaliby w kraju np. na tzw. stemplu, czyli w trakcie oczekiwania na zezwolenie pobytowe – wyjaśnia ekspertka PCS | Littler. Podkreśla zarazem, że taki scenariusz, wobec deklaracji MSWiA, jest oczywiście mało prawdopodobny. – Jak wspomniałam, prawo unijne obliguje Polskę do zapewnienia Ukraińcom pobytu i innych uprawnień co najmniej do 4 marca 2026 r. Należy więc spodziewać się kolejnych przedłużeń wprowadzonych – jak dotychczas – na ostatnią chwilę – uważa prawniczka.