Postanowiliśmy wypowiedzieć naszemu pracownikowi umowę o pracę. Okazało się, że zanim to zrobiliśmy, pracownik otrzymał zaświadczenie lekarskie o niezdolności do pracy. Przyszedł jednak tego dnia do pracy, bo miał spotkanie z ważnym klientem. Uznaliśmy, że w związku z podjęciem przez niego pracy możemy złożyć mu oświadczenie o wypowiedzeniu umowy o pracę. Pracownik złożył odwołanie, twierdząc, że był w tym czasie niezdolny do pracy, o czym wiedzieliśmy. Czy ma rację?
Zgodnie z art. 41 kodeksu pracy (dalej: k.p.) pracodawca nie może wypowiedzieć umowy o pracę w czasie urlopu pracownika, a także w czasie innej usprawiedliwionej nieobecności pracownika w pracy, jeżeli nie upłynął jeszcze okres uprawniający do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia. Chodzi tu o zasadę wynikającą z art. 53 par. 1 pkt 1 k.p. Zgodnie z nim pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia jeżeli niezdolność pracownika do pracy wskutek choroby trwa:
- dłużej niż trzy miesiące ‒ gdy pracownik był zatrudniony u danego pracodawcy krócej niż sześć miesięcy,
- dłużej niż łączny okres pobierania z tego tytułu wynagrodzenia i zasiłku oraz pobierania świadczenia rehabilitacyjnego przez pierwsze trzy miesiące ‒ gdy pracownik był zatrudniony u danego pracodawcy co najmniej sześć miesięcy lub jeżeli niezdolność do pracy została spowodowana wypadkiem przy pracy albo chorobą zawodową.
Dopóki nie minie wskazany okres, dopóty wypowiedzenie umowy w okresie niezdolności do pracy jest niedopuszczalne.
Trzeba jednak podkreślić, że nie chodzi tu o sam fakt choroby, ale o nieobecność pracownika z tego powodu. Tak stwierdził Sąd Najwyższy w uchwale z 11 marca 1993 r., sygn. akt I PZP 68/92. Przez obecność w pracy SN rozumie stawienie się pracownika do pracy i wykonywanie obowiązków wynikających z umowy o pracę lub też gotowość do ich wykonywania. Wykonywanie pracy z reguły będzie przemawiało przeciwko późniejszym twierdzeniom pracownika o jego niezdolności do pracy. Zatem ochrona określona w art. 41 k.p. nie obejmuje okresu niezdolności do pracy, w którym pracownik jest obecny w pracy, mimo że okres ten został objęty zwolnieniem lekarskim.
Zdaniem SN odmienna interpretacja, zakładająca, że pracownik obecny w pracy i pracujący w danym momencie ‒wobec stwierdzonej niezdolności do pracy wskutek choroby ‒ powinien być traktowany równocześnie jako nieobecny, nie znajduje uzasadnienia w art. 41 k.p. Z tych samych względów nie ma uzasadnienia dla rozciągnięcia ochrony prawnej przewidzianej w tym przepisie na okres niezdolności do pracy, w którym pracownik jest obecny w pracy. Jeżeli zatem w dniu dokonania przez zakład pracy wypowiedzenia umowy o pracę pracownik jest obecny w pracy i wykonuje swoje obowiązki wynikające z umowy o pracę, to nie korzysta z ochrony.
Taka interpretacja pozwala zapobiec nadużyciom prawa. Gdyby bowiem uznać, że pracownik mógłby po wręczeniu oświadczenia o wypowiedzeniu twierdzić, że był w tym czasie niezdolny do pracy przez cały dzień, to aby uniknąć skutków tego oświadczenia, wystarczyłoby uzyskać następczo zaświadczenie lekarskie. A to wykluczyłoby w ogóle możliwość wypowiadania umów.
Stosując zatem wykładnię przyjętą przez SN, także w opisywanej w pytaniu sytuacji należy uznać, że pracownik nie korzystał z ochrony w momencie składania mu oświadczenia o wypowiedzeniu. Nie ma przy tym znaczenia, że pracodawca wiedział o wcześniejszym uzyskaniu przez pracownika zaświadczenia o niezdolności do pracy. Oznacza to, że odwołanie pracownika będzie nieskuteczne. ©℗
Podstawa prawna
Podstawa prawna
• art. 41 ustawy z 26 czerwca 1974 r. ‒ Kodeks pracy (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1465; ost.zm. Dz.U. z 2024 r. poz. 878)