Rządowy projekt skrytykowali zarówno przedstawiciele pracowników, jak i pracodawców.
„Propozycja MRPiPS nie jest w pełni satysfakcjonująca” – wskazuje w opinii do projektu Prezydium Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, podtrzymując opinię wyrażoną we wspólnym stanowisku central związkowych. Przedstawiciele pracowników oczekują bowiem wzrostu płacy minimalnej o nie mniej niż 8,14 proc., czyli do 4650 zł.
„Należy uwzględnić, że w 2023 r., mimo silniejszego niż w latach poprzednich wzrostu wynagrodzeń, siła nabywcza płac zwiększyła się w niewielkim stopniu, a pracownicy nadal ponoszą wysokie koszty utrzymania z powodu rosnących cen. Istnieje także ryzyko, że prognoza inflacji, przedstawiona przez rząd, będzie niedoszacowana. Wyższy niż ustawowy wzrost płacy minimalnej będzie przeciwdziałać obniżaniu jej relacji do płacy przeciętnej” – argumentują przedstawiciele NSZZ „Solidarność”.
W odpowiedzi na te zastrzeżenia resort pracy przekonuje, że tak się nie stanie. Wylicza, że najniższa krajowa wzrośnie o 7,6 proc. w stosunku do obowiązujących kwot. Tymczasem Ministerstwo Finansów przewiduje, że prognozowane przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej wzrośnie r/r o 7,1 proc. (z 8097 zł w 2024 r. do 8673 zł w 2025 r.). Z kolei relacja najniższej krajowej do przeciętnej płacy wyniesie 53,3 proc., zatem prawie się nie zmieni.
Natomiast m.in. Pracodawcy Pomorza i Kujaw ponownie apelują o zamrożenie wzrostu płacy minimalnej na rok. Na to również nie chce zgodzić się resort, wskazując, że zgodnie z propozycją rządu najniższa krajowa wzrasta jedynie o ustawowe minimum.
Na ustalenie wynagrodzenia minimalnego na przyszły rok Rada Ministrów ma czas ostatecznie do 15 września. ©℗
Podstawa prawna
Etap legislacyjny
Projekt po konsultacjach